Xiaomi zainteresowane NEVS. Fani Saaba już zacierają ręce, ale czy słusznie?

Xiaomi zainteresowane NEVS. Fani Saaba już zacierają ręce, ale czy słusznie?

Elektryczny NEVS 9-3EV zadebiutował kilka lat temu. Plany produkcji były śmiałe a potem słuch o nim zaginął.
Elektryczny NEVS 9-3EV zadebiutował kilka lat temu. Plany produkcji były śmiałe a potem słuch o nim zaginął.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / NEVS
Aleksander Ruciński
25.08.2021 08:16, aktualizacja: 10.03.2023 15:32

National Electric Vehicle Sweden (NEVS) to chińskie konsorcjum, które po bankructwie Saaba przejęło markę. Plany były śmiałe, lecz nic konkretnego z nich nie wynikło. Być może w przyszłości się to zmieni, gdyż zakupem NEVS interesuje się Xiaomi.

Po bankructwie Saaba w 2011 roku NEVS przejęło szwedzkie zakłady w Trollhättan wraz z wszystkimi niedokończonymi projektami Szwedów. Nowy inwestor szybko ogłosił, że będzie tworzył auta elektryczne częściowo czerpiące z dotychczasowego dorobku marki.

Powstało kilka konceptów. Pierwsze z nich były saabami na prąd, ale ostatni, Sango, w niczym nie przypomina dawnych legend. Pokazano go w 2020 roku jako rozwiązanie dla nowoczesnego, autonomicznego transportu. Wciąż jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że NEVS funkcjonuje wyłącznie w sferze marzeń i planów. Czy w przyszłości się to zmieni?

Jak donosi Reuters, grupa Evergrande - będąca obecnie właścicielem NEVS-a - przechodzi finansowy kryzys i rozważa sprzedaż części swojego portfolio. Zakupem podobno zainteresowane jest Xiaomi, chiński gigant technologiczny, który od niedawna próbuje swoich sił także w branży automotive. W marcu 2021 roku Lei Jun będący założycielem i szefem Xiaomi zapowiedział, że firma zamierza powołać do życia spółkę odpowiedzialną za tworzenie aut elektrycznych.

NEVS Sango nie przypomina saabów. Z innymi modelami będzie zapewne podobnie.
NEVS Sango nie przypomina saabów. Z innymi modelami będzie zapewne podobnie.© mat. prasowe / NEVS

Czyżby NEVS miał być jej częścią? Na razie żadna ze stron nie potwierdziła doniesień Reutersa, ale z pewnością coś jest na rzeczy. Pytanie czy w jakikolwiek sposób zwiększa to szanse na wskrzeszenie Saaba? Biorąc pod uwagę, że przez 10 lat nie zadziało się praktycznie nic, nie liczyłbym na zbyt wiele.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)