Elektryk zimą: sprawdzian dla długodystansowego Forda Mustanga Macha-E

TestyFordElektryk zimą: sprawdzian dla długodystansowego Forda Mustanga Macha-E11.02.2023 10:33
Ford Mustang Mach-E zimą
Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Nic nie weryfikuje samochodu tak dobrze, jak trudne warunki. Ponieważ naszego długodystansowego forda mustanga macha-E zastała zima, była to dobra okazja, żeby zweryfikować to auto mrozem i śniegiem.

Samochód elektryczny też nagrzewa napęd

Wielokrotnie pisaliśmy już, że jazda na krótkich dystansach jest zabójcza dla silnika spalinowego, podobnie jak jego nagrzewanie na postoju. Motor, który regularnie pracuje znacznie poniżej swojej właściwiej temperatury roboczej (np. kiedy codziennie odpalamy auto tylko po to, żeby odwieźć dzieci do przedszkola lub szkoły, podjechać do sklepu, dojechać niedaleko do pracy), nie tylko zużywa przy takim cyklu dużo paliwa, ale przede wszystkim pracuje w ekstremalnie złych warunkach. Olej silnikowy jest zbyt chłodny, żeby utworzyć jednolity film między tłokami a ścianami cylindrów. Taka eksploatacja jest więc wykańczająca.

Rozwiązaniem tego problemu są samochody elektryczne. Jeśli dużo podróżujecie na bardzo krótkich dystansach, napęd elektryczny zniesie to znacznie lepiej, co jest szczególnie istotne zimą, kiedy auto musi dźwignąć temperaturę pracy z naprawdę niskich wartości.

Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
Ford Mustang Mach-E zimą
Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Mogłoby się wydawać, że to rozwiązanie bez wad, jednak tak nie jest. Owszem, taka eksploatacja będzie mniej obciążająca dla BEV-ów, ale nie ma nic za darmo. Napęd samochodu elektrycznego też musi się nagrzać i pociąga to za sobą konsekwencje w postaci szybszej redukcji zasięgu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ford Mustang Mach-E – to nie fair!

W samochodzie elektrycznym tym, co się nagrzewa, jest akumulator trakcyjny. Nie nagrzewa się on jednak skutkiem ubocznym pracy mechanicznej, jak to jest w przypadku silników spalinowych. Musi on zużyć własną, zgromadzoną energię, żeby doprowadzić się do właściwiej temperatury pracy.

Powyższy problem jest szczególnie odczuwalny właśnie w takim trybie krótkich jazd, szczególnie zimą. Za każdym razem, gdy uruchamiacie auto, zaczyna ono nagrzewać akumulator. Zanim ogniwa się nagrzeją, jazda jest już zakończona. Za godzinę znowu gdzieś jedziecie? No to grzejemy ponownie.

Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
Ford Mustang Mach-E zimą
Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

W takim cyklu używałem długodystansowego mustanga macha-e przez kilka tygodni, kiedy temperatury oscylowały wokół zera. Przełożyło się to na zasięg na poziomie 270 km. Dla porównania w takim samym cyklu kompaktowe auto z benzynowym, wolnossącym silnikiem zużywa średnio 12 l benzyny na 100 km, gdzie standardem są okolice 7-7,5 l/100 km w mieście.

Oczywiście problem nieustannego redukowania zasięgu przez nagrzewanie akumulatora na krótkich dystansach przestaje być problemem związanym z komfortem, a jest wyłącznie problemem wyższych kosztów eksploatacji, jeśli macie w garażu wallbox.

Zasięg samochodu elektrycznego zimą – fizyki nie oszukasz

Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
Ford Mustang Mach-E zimą
Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Ostatecznie zimowy zasięg auta elektrycznego obarczony jest problemem z rodzaju tych fundamentalnych: prawami fizyki. Nawet jeśli nie eksploatujecie samochodu elektrycznego w tak ekstremalnie wymagający sposób, jak ten opisany wyżej, zima i tak da się we znaki.

Przypomnę, że nasz długodystansowy mustang wyposażony był w akumulator 98 kWh brutto oraz napęd na cztery koła. Oznacza to, że katalogowo dysponuje on zasięgiem na poziomie 550 km. W zimie przełożyło się to realnie na między 300 a 350 km.

Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
Ford Mustang Mach-E zimą
Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Wynika to nie tylko z faktu, że akumulator musi się dogrzać na starcie, ale także z samego powodu tego dogrzewania. Każdy akumulator działa gorzej w niskich temperaturach, ponieważ zredukowana jest szybkość, z jaką zachodzą reakcje elektrochemiczne w ogniwach. Właśnie dlatego akumulator musi utrzymywać właściwą temperaturę pracy. Z tego samego powodu ładowanie nie będzie prowadzone z maksymalną teoretycznie osiągalną mocą, jeśli nie podłączycie już odpowiednio dogrzanego akumulatora.

Napęd na 4 koła – maksimum skuteczności

Prawdziwym asem w rękawie większości aut elektrycznych jest natychmiastowa dostępność wysokiego momentu obrotowego. Dzięki temu nawet niezbyt mocne BEV-y są bardzo zrywne. W przypadku naszego mustanga macha-E do dyspozycji kierowcy jest 351 KM i aż 580 Nm, które trafiają na obie osie. Na suchym asfalcie oznacza to doskonałą dynamikę. Co jednak kiedy ta góra momentu ma trafić na śnieg?

Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
Ford Mustang Mach-E zimą
Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Ku mojemu zaskoczeniu – niewiele to zmienia. Oczywiście jednym z ojców tego sukcesu są też zimowe goodyeary, ale zdałyby się na niezbyt wiele, gdyby elektronika dopuszczała bezmyślne zalanie kół całym dostępnym momentem obrotowym.

Tymczasem ford mustang mach-E bardzo skutecznie dysponuje tym, co ma w zanadrzu. Nie oznacza to jednak zmulenia. Napęd ma tylko nieznacznie ograniczoną dynamikę, ale samochód nadal, nawet na ubitym śniegu, jest w stanie bardzo szybko zebrać się do skoku naprzód. Moim zdaniem napęd macha-e jest jednym z jego największych atutów - robi wrażenie w każdych warunkach.

Przedni bagażnik – niespodziewany atut

Ford Mustang Mach-E - frunk, przedni bagażnik, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
Ford Mustang Mach-E - frunk, przedni bagażnik
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński

Na koniec zostawiłem coś, co na wstępie nie było dla mnie oczywistym zimowym atutem macha-E, ale okazało się bardzo wartościowym dodatkiem – przedni bagażnik. Od tego z tyłu różni się pojemnością, bo jest 4 razy mniejszy, a także sposobem wykonania. To po prostu duża wnęka z tworzywa, bez żadnych zbędnych wykładzin i dywaników, ale za to z odpływem na dnie.

Dzięki temu, jeśli wracacie z łyżew, spaceru po świeżo zaśnieżonym terenie lub właśnie skończyliście ładować auto i macie cały mokry i brudny kabel – to nie jest problem. Wszystko, co jest mokre, zaśnieżone, zabłocone, możecie po prostu wrzucić pod maskę. Woda ścieknie z butów czy kabli, a jej nadmiar bez problemu usuniemy przez odpływ w dnie bagażnika.

Ford Mustang Mach-E zimą - galeria zdjęć

[1/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
[2/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
[3/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
[4/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
[5/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
[6/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
[7/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
[8/8] Ford Mustang Mach-E zimą, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.