Porównanie czterech elektryków zimą. Czy dojadą z Warszawy do Krakowa?
Samochody elektryczne to obecnie najbardziej gorący temat w motoryzacji. Problem w tym, że elektroentuzjastom zapał do samochodów na prąd studzi skutecznie... zima. Niskie temperatury nie sprzyjają takim pojazdom, więc postanowiliśmy je sprawdzić na 300-kilometrowej trasie z Warszawy do Krakowa.
Cztery porządne samochody z porządnymi akumulatorami trakcyjnymi powinny bez problemu dojechać z Warszawy do Krakowa. Trasa mierząca niecałe 300 km, głównie drogą ekspresową, ale nie autostradą, to gratka... dla każdego auta spalinowego.
W przypadku samochodu elektrycznego też, ale tylko do momentu, gdy temperatura otoczenia nie spadnie w okolice 0 stopni Celsjusza. Sprawdziliśmy, czy w takich warunkach samochód na prąd można traktować jak normalne auto? A może pojawiają się problemy?
W porównaniu wzięły udział cztery auta, każde z innego koncernu. W ten sposób mogliśmy przekonać się, który z nich poradził sobie z elektromobilnością najlepiej.
Modele, które przetestowaliśmy, to:
- Ford Mustang Mach-e z akumulatorem o pojemności 91 kWh netto (deklarowany zasięg 550 km),
- Kia EV6 Plus z akumulatorem o pojemności 77,4 kWh brutto (deklarowany zasięg 528 km),
- Nissan Ariya z akumulatorem o pojemności 87 kWh netto (deklarowany zasięg 528 km),
- Škoda Enyaq Coupe RS z akumulatorem o pojemności 77 kWh netto (deklarowany zasięg 522 km).
Czy wszystkie dojechały? Który z nich poradził sobie najlepiej? Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.