Historia: Od Gelendy po tego osobliwego SUV-a na prąd. Litera G według Mercedesa

Historia: Od Gelendy po tego osobliwego SUV-a na prąd. Litera G według Mercedesa08.01.2024 12:48
Mercedes-Benz EQS SUV i G63 AMG
Źródło zdjęć: © Autokult | Maciej Skrzyński

Dla marki Mercedes-Benz litera G oznacza "teren", od niemieckiego "gelände". Już ponad 40 lat trwa legenda Gelendy, którą wciąż znajdziemy w ofercie, choć koniec zbliża się nieuchronnie. Zrodziła liczne potomstwo, które dziś stanowi trzon marki, spychając klasyczne sedany na drugi plan. Jednym z najnowszych tworów jest EQS SUV. Model wydający się mówić wprost, że od tego momentu SUV-y będą tylko elektryczne.

Mercedes-Benz Klasy G dał początek całej rodzinie "gelände", a sam zyskał przydomek "Gelenda". W 1979 roku był pierwszą i z technicznego punku widzenia jedyną taką terenówką w gamie niemieckiego producenta, a przy okazji jedynym niemieckim samochodem terenowym. Tak jest do dziś. Wielu jednak się z tym nie zgodzi, bo w roku 1997 zaprezentowano Mercedesa ML.

ML powstał z myślą o rynku północnoamerykańskim i choć koncepcyjnie był typowym SUV-em, to konstrukcyjnie pełnoprawną terenówką. Zbudowany na ramie, ze stałym napędem na cztery koła i reduktorem. Dlaczego więc przez wiele lat nie był tak postrzegany? Ze względu na stosunkowo niską i bardzo daleką od swojego ojca – Gelendy – sprawność na bezdrożach.

Rodzina Mercedesa Klasy G - trzy generacje w jednym miejscu. , Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG
Rodzina Mercedesa Klasy G - trzy generacje w jednym miejscu.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG

Dla odmiany, idealnie trafił w gusta amerykańskie, choć i na Starym Kontynencie przyjął się dobrze. Był właściwie pierwszym europejskim SUV-em tej klasy i jedynym konkurentem dla Jeepa Grand Cherokee, zanim w 1999 roku zaprezentowano BMW X5.

Od ML-a do GL-a

Gdyby tak uczciwie przyznać, to nie Gelenda, lecz Mercedes ML był początkiem uterenowionej rodziny mercedesów, bo to od niego wszystko ruszyło błyskawicznie do przodu. To tak, jak z Willysem i Jeepem CJ. Każda z marek szukając protoplasty sięga legendy, więc tak jak Jeep niesłusznie odnosi się do Willysa (zamiast do Jeepa CJ), tak w mojej opinii Mercedes trochę na wyrost sugeruje, że rodzinę SUV-ów zrodziła Klasa G. No ale tego się trzymajmy i wróćmy do Mercedesa ML.

Mercedes-Benz ML (W163), Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | © Daimler AG
Mercedes-Benz ML (W163)
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | © Daimler AG

Druga generacja modelu ML zaprezentowana w 2005 roku była już odpowiedzią na konkurencję, która poszła w kierunku samochodów typowo drogowych, z ograniczonymi właściwościami terenowymi. BMW X5, pomimo iż praktycznie nie nadaje się do jazdy po bezdrożach, bez wątpienia jeździło lepiej po szosie od pierwszego ML-a. Było też wygodniejsze i bezpieczniejsze, bo zaprojektowane na nadwoziu samonośnym.

Warto też wspomnieć o zupełnie nowych, nieoczekiwanie pojawiających się konkurentach jak Volkswagen Touareg, Porsche Cayenne czy Volvo XC90. Nawet takie auta jak Land Rover Discovery przechodziły na konstrukcję samonośną (a raczej przypominały taką konstrukcję).

Mercedes-Benz ML (W164) z pakietem offroad, Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG
Mercedes-Benz ML (W164) z pakietem offroad
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG

Dlatego nowy ML musiał zostać zbudowany w tej koncepcji, ale Mercedes nie zrezygnował z walorów terenowych odnosząc się wciąż do G-Klasy. Dla zwykłego klienta Mercedes ML był klasycznym samochodem typu SUV, ale dla klientów oczekujących większej sprawności w terenie, przygotowano pakiet offroad z zawieszeniem pneumatycznym i regulacją prześwitu – maksymalnie 291 mm. Jednak kluczowym był napęd na cztery koła z dwiema stuprocentowymi blokadami (automatyczna centralna i ręcznie blokowany tylny most) oraz dwubiegowym reduktorem.

Mercedes GL (X164) , Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG
Mercedes GL (X164)
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG

Niedługo po rozpoczęciu produkcji drugiego ML-a, pojawiło się kolejne dziecko rodziny G – model GL. Mercedes w 2006 roku wszedł do najwyższej i najbardziej luksusowej klasy SUV z samochodem będącym odpowiednikiem m.in. Range Rovera. Podobnie jak ML, został wyposażony w skrzynię redukcyjną z przełożeniem terenowym w ramach opcjonalnego pakietu offroad, ale oczywiście pozbawiony klasycznej ramy nośnej. Imponujące auto wygląda jak pełnoprawny samochód terenowy. Jednocześnie GL był pierwszym po Mercedesie Klasy G modelem z literą G w nazwie i dał życie całej rodzinie GL.

Rodzina GL - A, B, C...

Rodzina GL obejmuje do dziś łącznie dziewięć modeli bez uwzględniania ich generacji. Jeszcze przed zakończeniem produkcji drugiego ML-a (w 2011 roku) pojawiło się kolejne dziecko Gelendy – Mercedes-Benz GLK. Pokazany w 2008 roku mniejszy SUV klasy średniej nie był sam w sobie pomysłem Mercedesa, lecz odpowiedzią na bijącego rekordy sprzedaży BMW X3.

Mercedes-Benz GLK (X204) , Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Mercedes-Benz GLK (X204)
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Mercedes potrzebował najwyraźniej czasu na przetrawienie tematu, ale ostatecznie powstał samochód, który chyba zbyt mocno nawiązywał do Gelendy wyglądem i niemal sugerował, że jest to terenówka. Przyjął się jednak niemal równie dobrze, jak konkurencyjny model BMW. Sprzedano ponad 500 tys. aut. To była jednocześnie zapowiedź prawdziwego hitu.

Mercedes-AMG GLC (X253), Źródło zdjęć: © Autokult | Konrad Skura
Mercedes-AMG GLC (X253)
Źródło zdjęć: © Autokult | Konrad Skura

Jego następcą został w 2015 roku Mercedes GLC – obecnie najpopularniejszy model marki i absolutny bestseller. Samochód o bardziej wygładzonej stylistyce, bliższy drogowej konkurencji, o niezłym, choć ograniczonym zacięciu terenowym, od samego początku kusił stylistyką, wszechstronnością i... ceną. Niedawno, bo w 2022 roku zaprezentowano drugą generację modelu, ale tak na dobrą sprawę auto jest na tyle podobne do poprzednika, że można by tę zmianę określić mianem liftingu.

Jednak nie tylko GLC zdobyło serca klientów. Warto zaznaczyć, że w gronie samochodów klasy wyższej już w 2015 roku pojawił się model GLE. Był to jeszcze ML trzeciej generacji produkowany od 2011 roku, ale zmiana wyglądu i nazewnictwa miała na celu wprowadzenie spójności w ofercie.

Mercedes-Maybach GLS (X167) doskonale odnajduje się w otoczeniu najbardziej luksusowych SUV-ów. , Źródło zdjęć: © Autokult | Konrad Skura
Mercedes-Maybach GLS (X167) doskonale odnajduje się w otoczeniu najbardziej luksusowych SUV-ów.
Źródło zdjęć: © Autokult | Konrad Skura

W 2012 roku zadebiutował kolejny Mercedes GL (druga generacja), który ostatecznie doprowadził do powstania modelu GLS w 2015 roku. Podobnie jak w przypadku GLE, był to lifting powiązany ze zmianą nazewnictwa, ale kolejnego GLS-a zaprezentowano cztery lata później. Tego oferowano również jako Mercedesa-Maybacha.

W 2013 roku Mercedes pokazał model GLA - kolejnego członka rodziny G. Szybko trafił w gusta klientów, którzy szukali czegoś pomiędzy tradycyjnym crossoverem, a samochodem typu hatchback. Auto wyposażone w napęd na cztery koła i nieco zwiększony prześwit sprawdzało się poza utwardzonymi szlakami i stało się na tyle popularne, że powstała nawet wersja sportowa AMG. Jak zresztą każdego innego modelu z rodziny GL, ale też wcześniej ML oraz Klasy G. W 2020 roku nowa generacja GLA już bardziej przypomina typowego crossovera.

Nawet Mercedes-Benz GLA (X156) był prezentowany dziennikarzom w warunkach terenowych , Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG
Nawet Mercedes-Benz GLA (X156) był prezentowany dziennikarzom w warunkach terenowych
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Daimler AG

Dlaczego nie Coupé?

Trend na samochody typu SUV z nadwoziem w stylu Coupé rozpoczęło BMW z modelem X6, ale konkurencja trochę czekała na reakcję rynku. Mercedes aż do roku 2015, kiedy to już przemianowano ML-a na GLE.

Model GLE Coupé znalazł błyskawicznie swoją klientelę, więc nic dziwnego, że rok później zaprezentowano mniejszego Mercedesa GLC Coupé. Od tego momentu nadwozie typu SUV coupé zawsze towarzyszy każdemu modelowi GLE i GLC, niezależnie od wariantu silnika.

Mercedes-Benz GLE Coupe (C167), Źródło zdjęć: © Autokult | Mateusz Żuchowski
Mercedes-Benz GLE Coupe (C167)
Źródło zdjęć: © Autokult | Mateusz Żuchowski

Mój ulubieniec – Mercedes GLB

Jako osoba tak pragmatyczna, że aż nieznośna, doceniłem w 2019 roku premierę zupełnie nowego modelu z rodziny GL – Mercedesa GLB. Auto, które mocno odbiega od trendu na SUV-y, które mają więcej do zaoferowania w kwestii stylistyki niż funkcjonalności. Mercedes GLB został zaprojektowany tak, by z dość skromnych rozmiarów wykrzesać jak najwięcej przestrzeni i zagospodarować ją możliwie najlepiej.

Tak powstał mój ulubiony mercedes. GLB nie dość, że przez pudełkowatą bryłę nadwozia daje poczucie przebywania w minivanie, to jeszcze wygląda bardzo dobrze. Praktyczne nadwozie ma wygląd bardziej zbliżony do SUV-a niż połowa modeli z rodziny GL.

Mercedes-Benz GLB (X247), Źródło zdjęć: © Autokult | Konrad Skura
Mercedes-Benz GLB (X247)
Źródło zdjęć: © Autokult | Konrad Skura

Według mnie jest autem, które wprost nawiązuje do Mercedesa GLK, natomiast zbudowanym według przepisu na crossovera – podwozie kompaktowej Klasy A wyposażono w nadwozie SUV-a. Ma więc, podobnie jak Mercedes GLA, silnik umieszczony poprzecznie i dołączany automatycznie tylny napęd, a także mocno ograniczone możliwości terenowe. Ale mimo wszystko – jest świetny!

Od GL do EQ

W 2016 roku Mercedes pokazał samochód koncepcyjny, który miał wyznaczyć kierunek nie tylko rodzinie GL, ale także całej gamie modelowej. Z konceptu, który mocno nawiązywał stylistyką do SUV-a, zrodził się model produkcyjny bardzo wizualnie do niego podobny. Mercedes EQC był w 2019 roku pierwszym masowym samochodem elektrycznym niemieckiego producenta i rozpoczął nową linię modelową EQ.

Mercedes-Benz EQC (N293) to pierwszy samochód tej marki na prąd, Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski
Mercedes-Benz EQC (N293) to pierwszy samochód tej marki na prąd
Źródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Oczywiście można to traktować z przymrużeniem oka, ale Mercedes EQC jest pozycjonowany jak SUV, ma napęd na cztery koła i nadaje się do pokonywania trudniejszego terenu niż krawężnik. Poszliśmy na tyle daleko, że przetestowałem to auto w terenie, wcale nie tak łatwym, jak mogłoby się wydawać. Materiał wideo z tego testu znajdziecie poniżej:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mercedes EQC - jak elektryk radzi sobie w terenie?

Z nazewnictwem linii EQ początkowo było wszystko w porządku. EQC był jakby odpowiednikiem dla GLC, stąd litera C na końcu. Nie inaczej było z zaprezentowanymi w 2012 roku EQA (nawiązanie do GLA) oraz EQB (nawiązanie do GLB). Wszystko zaczęło się sypać, kiedy Mercedes do gamy elektrycznych SUV-ów dołożył elektryczne sedany – EQS i EQE.

Odpowiedniki klasy S i Klasy E też miały mieć swoje wersje SUV. Mercedes wpadł trochę we własną pułapkę i prawdopodobnie nie wiedząc, jak z niej wybrnąć, nazwał największe elektryczne SUV-y po prostu SUV-ami – Mercedes EQS SUV i EQE SUV. Chcę wierzyć, że nie jestem mądrzejszy od całego zarządu Mercedesa i z jakiegoś nieznanego mi jeszcze powodu nie dało się tych samochodów nazwać GQS i GQE, by w chwili premiery elektrycznej Gelendy nazwać ją Mercedes-Benz GQ.

Mercedes-Benz EQS SUV (X296), Źródło zdjęć: © Autokult | Maciej Skrzyński
Mercedes-Benz EQS SUV (X296)
Źródło zdjęć: © Autokult | Maciej Skrzyński

A propos – elektryczna Klasa G, którą nazwano już EQG, to samochód, na który czekam najbardziej w tej dekadzie i jestem niezmiernie ciekaw, ile z koncepcyjnego EQG zostanie przeniesione do modelu produkcyjnego. Co więcej, Mercedes obiecuje pokaz możliwości napędu elektrycznego w klasycznym samochodzie terenowym i wierzę, a właściwie chcę wierzyć, że będzie to absolutnie przełomowy wóz. Czy tak będzie w rzeczywistości, przekonamy się już w tym roku.

Wracamy do teraźniejszości

Wróćmy do aut, które widzieliście na zdjęciu otwierającym ten artykuł. Stanowią na dzień dzisiejszy w jakimś sensie początek i koniec jednocześnie. Zarówno Mercedes EQS SUV jak i G63 AMG stanowią najwyższy punkt, szczyt, koniec w ofercie SUV-ów marki Mercedes-Benz. SUV-ów - nie boję się użyć tego określenia wobec topowej wersji Gelendy, która technicznie wciąż pozostaje terenówką, ale jej przeznaczeniem jest miasto i autostrada. Zadaniem – pokazanie wszystkim, ile się ma pieniędzy.

Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
Mercedesy EQS SUV i G63 AMG
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński

Zupełnie inaczej postrzegam EQS-a SUV, który nie wiem po co został stworzony, ale jeśli tylko po to, by do ultrawygodnego EQS-a wsiadać wygodniej i z mniejszą obawą pokonywać krawężniki, to świadczy o Mercedesie, że dba o każdego klienta i najbardziej wyimaginowane potrzeby.

Obecnie EQS SUV jest topowym modelem w gamie aut elektrycznych Mercedesa i nawet kiedy zobaczymy już produkcyjnego EQG, to nadal nim będzie. Jednocześnie na tle prawdopodobnie ostatniej spalinowej G-Klasy jest nowym początkiem, startem w przyszłość rodziny uterenowionych mercedesów. Oby ostatnia generacja Gelendy przetrwała jak najdłużej, choćby w elektrycznym wydaniu EQG, nawet jeśli miałby to być dla niej nowy początek.

[1/8] Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
[2/8] Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
[3/8] Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
[4/8] Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
[5/8] Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
[6/8] Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
[7/8] Mercedes EQS SUV i Klasy G, Źródło zdjęć: © Autokult | Maciej Skrzyński
[8/8] Mercedesy EQS SUV i G63 AMG, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Skrzyński
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.