Do 2050 r. Komisja Europejska chce pozbyć się aut spalinowych. Pomoże norma Euro 7

Do 2050 r. Komisja Europejska chce pozbyć się aut spalinowych. Pomoże norma Euro 710.12.2020 10:58
W ciągu kilku najbliższych lat produkcja tradycyjnych aut spalinowych może przestać się opłacać. Hybrydy plug-in też będą jedynie etapem przejściowym
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Według zaprezentowanej przez KE strategii zrównoważonego rozwoju nowoczesnego transportu los samochodów z tradycyjnym napędem jest już przesądzony. Do 2050 r. mają one zostać niemal zupełnie zastąpione przez pojazdy zeroemisyjne. Na drodze do realizacji tego planu nie bez znaczenia będzie nowa norma emisji - Euro 7.

Komisja Europejska zaprezentowała swój plan dotyczący rozwoju nowoczesnego i zrównoważonego transportu. Głównym założeniem projektu jest absolutna minimalizacja emisji pochodzącej z tego sektora, a ważną jego częścią jest przyszłość motoryzacji. Działania, które zaplanowała KE, mają koncentrować wokół dwóch dat, mających stanowić przełomowe punkty najbliższej przyszłości. Zgodnie z założeniem do 2030 r. po europejskich drogach ma poruszać się przynajmniej 30 mln samochodów bezemisyjnych. W obliczu faktu, że w UE mamy ok. 313 mln aut, jest to plan śmiały, ale nie zupełnie niemożliwy do osiągnięcia. Skokiem na głęboką wodę ma być jednak niemal całkowite wykluczenie z europejskich dróg pojazdów spalinowych. To ma nastąpić do 2050 r.

Świat bez spalin

Dla osób rozkochanych w brzmieniu silnika i charakterystyce pracy tradycyjnych jednostek napędowych może być to szok. Skąd pomysł na tak drastyczne środki? Oczywiście powodem przyjęcia planu przez KE jest chęć poprawy jakości powietrza, którym oddychamy. Według szacunków europejskich naukowców obecnie z powodu zanieczyszczenia powietrza szkodliwymi substancjami przedwcześnie umiera co roku ok. 40 tys. Europejczyków. Takiej liczby nie sposób po prostu zignorować. Spalinowe silniki w samochodach, jako jedne z wielu dziś stosowanych rozwiązań, mają więc zostać poświęcone, by zmienić ten stan rzeczy.

To jednak nie wszystko. Komisja Europejska chce również większej promocji ogumienia o niskich oporach toczenia. Chodzi o opony, które za sprawą ukształtowania bieżnika i właściwości mieszanki, z której jest on wykonany, powodują mniejsze straty energii, a przede wszystkim zużywają się w mniejszym stopniu. Dlaczego to ważne? Zanieczyszczenia pochodzące z pojazdów to nie tylko gazy uwalniane przez rury wydechowe. Problemem, o którym mówi się zdecydowanie mniej, jest mikroplastik. Powstaje on m.in. podczas ścierania się opon. Mikroskopijne cząsteczki bieżnika wzbijają się w powietrze i trafiają do naszych płuc, a także osiadają na glebie i łączą się z wodą. Ogumienie o niskim oporze toczenia ściera się wolniej, a co za tym idzie, mniej zanieczyszcza otoczenie. Przyczynia się również do niższego spalania, co zmniejsza emisję szkodliwych substancji. Problemem jest tylko to, że takie opony są mniej przyczepne niż te o wyższych oporach toczenia.

Komisja Europejska chce również, by Europejczycy w ogóle rezygnowali z używania własnych pojazdów w miastach. Ma temu służyć podwojenie tempa budowy infrastruktury rowerowej, które zaplanowane jest na kolejną dekadę. Ważne ma stać się również rozwijanie autonomicznego bezemisyjnego transportu.

Spalanie wygląda krzepiąco. Jednak hybrydy plug-in oferują takie wyłącznie na stosunkowo krótkich dystansach i pod warunkiem, że zostały wcześniej naładowane, Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Spalanie wygląda krzepiąco. Jednak hybrydy plug-in oferują takie wyłącznie na stosunkowo krótkich dystansach i pod warunkiem, że zostały wcześniej naładowane
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Euro 7 – najwyższa forma nacisku

Plan Komisji Europejskiej brzmi bardzo nowocześnie. Jak jednak sprawić, by Europejczycy rzeczywiście chcieli go wcielić w życie? Oczywiste jest, że nie można po prostu zmusić ludzi do zakupu aut elektrycznych w momencie, gdy na rynku są ich spalinowe odpowiedniki. KE chce jednak sprawić, że te ostatnie zaczną na dobre znikać. Kluczem do osiągnięcia celu ma być wprowadzenie nowej normy emisji dotyczącej pojazdów.

Do czerwca 2021 r. specjaliści pracujący z ramienia Komisji Europejskiej będą analizować dane dotyczące emisji i spalania nowych samochodów. Na tej podstawie zostaną wyznaczone wartości parametrów, które staną się normą Euro 7. Ma ona wejść w życie nie wcześniej niż w 2025 r. Choć na razie brak oficjalnych, twardych deklaracji dotyczących tego, jakie wartości w poszczególnych kategoriach będą wówczas obowiązywały, to Europejskie Stowarzyszenie Producentów Motoryzacyjnych (ACEA) wyraziło już swoje obawy. Zdaniem tej organizacji nowa norma z łatwością może doprowadzić do końca aut o niezelektryfikowanym napędzie.

Końcem października stowarzyszenie europejskich ekspertów, naukowców i analityków biznesowych CLOVE (Consortium for ultra Low Vehicle Emissions) zaprezentowało możliwe ograniczenia, które mogłyby zostać wprowadzone przez normę Euro 7. Według nich limit emisji tlenków azotu (NOx) miałby wynieść 30 mg/km. W przypadku normy Euro 6d, która wejdzie w życie 1 stycznia 2021 r., jest to 80 mg/km. Dla tlenku węgla (CO) limit miałby spaść z 100 mg/km dla aut benzynowych i 500 mg/km dla diesli w przypadku normy Euro 6d do 300 mg/km dla normy Euro 7. Różnica miałaby dotyczyć również sposobu badania emisji. W rygorze Euro 7 większe znaczenie miałyby mieć badania rzeczywistej emisji podczas jazdy (RDE). W przypadku takich pomiarów inżynierom trudniej "ukryć" prawdziwą emisję szkodliwych substancji niż w teście laboratoryjnym, którego scenariusz odbiega od sposobu, w jaki na co dzień używany aut.

Jak zauważa ACEA, jeśli norma Euro 7 rzeczywiście będzie opierała się na takich założeniach, sprostanie nowym wymogom w przypadku samochodów spalinowych będzie oznaczało konieczność stosowania bardzo zaawansowanych systemów oczyszczania spalin. Układy takie są nie tylko skomplikowane, ale też bardzo kosztowne. W praktyce może to więc oznaczać, że produkcja samochodów spalinowych, które nie będą hybrydami plug-in, stanie się nieopłacalna. Z drugiej strony sprawa hybryd plug-in budzi ogromne kontrowersje, bo jak pokazały badania rzeczywistego użytkowania takich pojazdów, ich kierowcy ładują je znacznie rzadziej niż powinni, co powoduje wzrost prawdziwej emisji względem oficjalnych katalogowych parametrów o 200-300 proc.

Władze Unii Europejskiej dążą do zbudowania zeroemisyjnego transportu. Czy nam się to podoba, czy nie, będziemy musieli przyzwyczaić się do myśli, że w ciągu najbliższych 30 lat motoryzacja, jaką dziś znamy, prawie zupełnie przestanie istnieć.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.