Film z wybuchającą Teslą przeraża, ale to nie jest powód do paniki

Film z wybuchającą Teslą przeraża, ale to nie jest powód do paniki23.04.2019 10:54
Czarny element na przodzie wskazuje, że to Tesla Model S sprzed liftingu
Źródło zdjęć: © Fot. Zrzut ekranu/Twitter

Nagranie z Chin, na którym tesla model s wybucha, szybko obiegło internet. Nieznane są przyczyny pożaru, ale wielu sugeruje samozapłon. To nie byłby pierwszy raz, gdy amerykański producent musi się zmierzyć z tym problemem, choć inni też go mają.

– To będzie najbezpieczniejszy SUV klasy średniej – mówił Elon Musk podczas prezentacji najnowszego Modelu Y. Sceptycy kręcili głowami, bo choć auta Tesli faktycznie są w stanie wytrzymać wiele, mają jednego, dużego przeciwnika – ogień. Od 2013 roku media informowały o przynajmniej 14 przypadkach, gdy elektryczny samochód z Kalifornii stawał w płomieniach. Jeden z nich miał nawet miejsce w Polsce.

Czy ta tesla spłonęła sama?

Sytuacja z Chin jest o tyle nietypowa, że kamera (prawdopodobnie z monitoringu) nagrała moment wybuchu. Widać, jak z zaparkowanej Tesli Model S najpierw wydobywa się dym. Po chwili obraz robi się biały, a samochód zaczyna płonąć. Film został po raz pierwszy udostępniony na chińskim portalu społecznościowym Weibo, ale wirusowo rozszedł się po całym internecie. Wyrok został wydany: samozapłon.

Trudno w jednoznaczny sposób potwierdzić lub obalić tę teorię. Dotychczas większość pożarów tesli (czy w ogóle aut elektrycznych) miała miejsce po kolizji, gdy dochodziło do uszkodzenia baterii. Tak było w lutym 2019, gdy kierowca zginął w wypadku na Florydzie czy podczas głośnej kraksy Richarda Hammonda, który wyleciał z trasy elektrycznym Rimakiem Concept One.

Samozapłon "elektryka" to nic nowego

Nie brakuje jednak przypadków, gdy auta elektryczne same stawały w płomieniach. Tak było w 2016 roku we Francji podczas jazdy testowej Modelu S. Wtedy Tesla przyznała, że do pożaru doszło w wyniku ludzkiego błędu podczas produkcji samochodu. Do rzekomego samozapłonu doszło też w lipcu 2018 roku, kiedy inny Model S w Los Angeles nagle zaczął się palić. We wrześniu producent zapewniał, że to bardzo rzadki przypadek i informował też, że "elektryki" mają 10 razy mniej szans na spłonięcie niż auta spalinowe.

W Polsce głośno było o pożarze Tesli Model S pod Wałbrzychem. Wtedy strażacy z OSP Boguszów zostali wysłani do gaszenia płonącego auta elektrycznego, co wymagało odpowiedniej wiedzy. Całe szczęście polskie służby przechodzą odpowiednie szkolenie, dzięki czemu spotkanie z "elektrykiem" nie było dla nich zaskoczeniem. Ze względu na specyfikę pojazdu użyli specjalnego wozu strażackiego z proszkiem gaśniczym (GBA-Pr).

Samozapłon samochodu to nic nowego

Czy ta sytuacja zagrozi pozycji Tesli na rynku? Wątpię. Po pierwsze, producent już ogłosił, że wysłał zespół, który ma wyjaśnić przyczyny pożaru. Po drugie, mówimy tutaj o modelu dostępnym od 2012 roku. Jeżeli przez 7 lat doszło do dosłownie kilku przypadków samozapłonu auta to jest to wpadka, jaka może przydarzyć się każdemu. I przytrafia się każdemu.

Płonąca dacia na polskich drogach, Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Policja.pl
Płonąca dacia na polskich drogach
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Policja.pl

W ostatnich latach akcje serwisowe spowodowane ryzykiem wystąpienia pożaru przeprowadzali na różnych kontynentach Alfa Romeo, Aston Martin, Audi, Bentley, BMW, Chrysler, Citroen, Dodge, Ford, Honda, Hyundai, Infiniti, Jeep, Land Rover, Lexus, Mercedes, Maserati, Mazda, Mitsubishi, Nissan, Opel, Peugeot, Porsche, RAM, Range Rover, Subaru, Suzuki, Toyota, Volkswagen i Volvo. Renault nie ma na tej liście, ale w 2015 roku portal Daily Mail informował o Sceniku, który rzekomo wybuchł sam z siebie. Z kolei w połowie kwietnia 2019 policjanci z polskiej drogówki dostrzegli palącą się Dacię Duster. Czyli zostaje tylko Škoda.

Jedno trzeba oddać Tesli: bardzo szybko reagują na problemy z ich samochodami. Doniesienia o pierwszym pożarze pojawiły się w 2013 roku i wtedy producent dołożył płytę chroniącą baterię w Modelu S. Gdyby teraz okazało się, że to część większego problemu, jestem gotów uwierzyć, że inżynierowie w Kalifornii zaproponują konkretne rozwiązanie. Czy tak się stanie? Przekonamy się dopiero, gdy producent wyda oficjalne oświadczenie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.