Wodór jako paliwo przyszłości. Po entuzjastycznym przyjęciu pojawiają się znaki zapytania

Poradniki i mechanikaWodór jako paliwo przyszłości. Po entuzjastycznym przyjęciu pojawiają się znaki zapytania25.03.2021 13:15
Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły silnik spalinowy, ale to zupełnie inny układ napędowy.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Materiał partnerski

Już sprzedają samochód nowej ery, choć w Polsce nie da się go nawet zatankować. Wykorzystująca wodór toyota wydaje się przynosić nam napęd przyszłości, ale uzyskanie paliwa, wbrew pozorom, wcale takie łatwe i ekologiczne nie jest.

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP Naturalnie.

Nie wygląda jak statek kosmiczny, nie wyróżnia się (zbytnio) na ulicy, nie przyciąga uwagi odgłosem silnika. Może dlatego, że nie ma na pokładzie klasycznej "spalinówki". Zamiast tego nowa Toyota Mirai ma ogniwo wodorowe, małą baterię, silnik elektryczny i trzy zbiorniki z wodorem. Łącznie to jakieś 5 kg gazu. Gdy jedzie przez miasto, oczyszcza powietrze. Gdy stoi, z rury wydechowej leci wyłącznie czysta, zdemineralizowana woda. Dla wszystkich walczących o ekologiczny transport Mirai wydaje się być pojazdem zesłanym z niebios.

Kilka lat temu w Polsce był już zarejestrowany jeden samochód wodorowy. Poprzednia generacja Miraia musiała jednak jeździć na lawecie do Berlina, bo to tam znajdowała się najbliższa stacja tankowania wodoru. Proces nie jest trudny – sam podpinałem ten egzemplarz pod dystrybutor. Pistolet jest nieco większy, gdyż zawiera zawór. Całość przebiega tak, jakbyście tankowali LPG do swojego auta.

Nie tylko Toyota eksperymentuje z napędem wodorowym. Mocną pozycję ma Hyundai, na dniach dowiemy się o planach koncernu Stellantis, Renault też planuje rozwój pojazdów dostawczych wykorzystujących wodór do napędu.

Dlaczego więc jeszcze nie jeździmy autami wodorowymi?

Zasada działania aut wykorzystujących wodór jest prosta. Tak naprawdę koła napędzane są przez silnik elektryczny, który energię bierze z działania ogniwa wodorowego. To tam, dzięki specjalnej błonie, cząsteczki wodoru są rozbijane na protony i elektrony. Te pierwsze łączą się z tlenem, dając wodę, a elektrony przepływają do katody zewnętrznym obwodem, generując prąd. Żadnego spalania, żadnych zanieczyszczeń.

Gniazdo uzupełniania wodoru, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Gniazdo uzupełniania wodoru
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

W teorii sprawę ułatwia fakt, że wodór to najczęściej występujący we wszechświecie pierwiastek. "Najczęściej występujący" nie oznacza jednak, że jest łatwy do pozyskania w czystej, gotowej do zatankowania formie. Co gorsza, nie jest to specjalnie efektywne energetycznie. Grupa Lotos przymierza się do produkcji takiego paliwa w formie elektrolizy, czyli rozpadu cząsteczki wody na tlen i wodór pod wpływem prądu. Zapytałem przedstawicieli firmy, ile tak naprawdę go potrzeba.

"W przypadku produkcji wodoru wytwarzanego w procesie elektrolizy na potrzeby transportu należy zakładać od 55 do 70 kWh na 1 kg wodoru” – informuje biuro prasowe marki Lotos. 1 kg wodoru wystarczy, by przejechać samochodem wodorowym ok. 100 km. By taką trasę pokonać pojazdem elektrycznym, wystarczy od ok. 20 do 30 kWh (mowa o warunkach autostradowych). Dodatkowo wodór trzeba sprężyć do ciśnienia 700 bar, a to też wymaga energii.

Zbiornik mieszczący wodór. Teoretycznie gaz jest łatwopalny, ale bardzo szybko się ulatnia. Według twórców nie ma szans na powtórki z lądowania Hindenburga., Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Zbiornik mieszczący wodór. Teoretycznie gaz jest łatwopalny, ale bardzo szybko się ulatnia. Według twórców nie ma szans na powtórki z lądowania Hindenburga.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Nieco bardziej optymistyczny wariant, przynajmniej pod względem energetycznym, wskazuje Grupa Azoty, która produkuje wodór (najwięcej w Polsce) do syntezy amoniaku. W tym wypadku uzyskuje się go z gazu ziemnego w ramach reformingu. "Wartość całkowitej energii w przypadku produkcji z gazu ziemnego jest na poziomie 45-50 kWh/1 kg H2, z czego najwięcej stanowi energia wniesiona w surowcach” – informuje Monika Darnobyt z Biura Komunikacji Grupy Azoty.

Wyjaśnia też, że "w energię wlicza się energię elektryczną do napędu maszyn, energię wniesioną wraz z surowcami (95 proc. całkowitej energii) i energię cieplną. Samego prądu zużywa się mniej niż 1 kWh na każdy wytworzony kilogram wodoru.

Ostatecznie w takim procesie tworzy się też dwutlenek węgla, jego związki oraz ciepło. Wodór, "po oddzieleniu z gazów odpadowych i wielokrotnym oczyszczaniu na filtrach PSA, ma czystość nawet ponad 99,99 proc. w zależności od parametrów oczyszczania, czasu filtrowania, jakości surowców użytych w procesie produkcyjnym" – informuje Monika Darnobyt.

Stacja tankowania wodoru nie różni się specjalnie od klasycznego punktu uzupełniania gazu LPG., Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Stacja tankowania wodoru nie różni się specjalnie od klasycznego punktu uzupełniania gazu LPG.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Mam wodór! Co dalej?

Wodór ma jeszcze jedną, irytującą przypadłość – bardzo trudno go schwytać. "Przeciska się" przez wszystko. Można czysto teoretycznie założyć, że nawet z najnowszych zbiorników z tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem węglowym i szklanym (wytrzyma nawet ostrzał z broni małego kalibru) wodór również "ucieknie". Pojawia się więc problem przetrzymywania go przez dłuższy czas na stacjach tankowania. Lotos nie zakłada, żeby ubytki sprężonego wodoru na stacji tankowania miały istotny wpływ na straty paliwa. Nad wielkoskalowym magazynowaniem wodoru pracuje też PGNiG.

…ale naprawdę, co dalej?

Choć nad technologią napędu wodorowego pracują giganci, nie każdy z producentów jest przekonany do tego typu paliwa. "Jako grupa spoglądamy w tym kierunku, ale dla Volkswagena, w najbliższej przyszłości, nie jest to opcja" – stwierdził Mathias Rabe, odpowiedzialny za dział techniczny marki.

"Nie zobaczymy rozpowszechnienia się wodoru w samochodach – poinformował niedawno szef Grupy Volkswagena Herbert Diess. - Nawet za 10 lat, ponieważ nie stoi za tym żaden fizyczny powód. Nie można ulepszyć ogniwa jak silnika spalinowego. I tak potrzebujesz silnika elektrycznego, akumulatora oraz paliwa" – dodał.

Z rezerwą do wodoru podchodzi też BMW (choć przed laty eksperymentowało z tym paliwem) czy Mercedes.

Polska strategia wodorowa

Takiej rezerwy nie ma natomiast Ministerstwo Klimatu, które pracuje nad strategią wykorzystania wodoru w energetyce czy transporcie. W przypadku tej pierwszej każda dywersyfikacja jest mile widziana, bo energetyka i energochłonny przemysł emitują rocznie ok. 350 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla. Na razie jednak projekt przemiany polskiej gospodarki znajduje się w fazie konsultacji – a czas ucieka.

Materiał partnerski
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.