Elektryczny Transit i hybrydowe Tourneo Custom. Ford elektryfikuje także auta użytkowe
05.04.2019 09:46, aktual.: 13.03.2023 14:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obok planu hybrydyzacji i elektryfikacji wszystkich swoich modeli osobowych, Ford posiada równie ambitne zamiary także wobec aut użytkowych. Amerykański gigant pracuje nad rozwiązaniami, dzięki którym powietrze w miastach ma być czystsze, a transport materiałów – tańszy.
W debacie o poprawie jakości powietrza w największych miastach dużo mówi się o roli elektryfikacji napędów samochodów osobowych. Tak obrońcy środowiska, jak i producenci samochodów mało uwagi poświęcają kwestii wpływu modeli dostawczych i użytkowych. Tymczasem są to przecież jedne z najintensywniej eksploatowanych samochodów w każdym mieście, a ze względu na swoje gabaryty – także jedne z emitujących do powietrza najwięcej szkodliwych substancji.
Elektryfikacja tej części rynku motoryzacyjnego to kwestia wyłącznie czasu. Od mocnego uderzenia zaczyna już Ford. Na ostatniej konferencji Go Further, obok wielu premier zelektryfikowanych modeli osobowych, zapowiedział on także szeroki wybór hybrydowych i w pełni elektrycznych aut użytkowych. Wraz z nimi przedstawił także różne wizje strategii, dzięki którym korzystanie z takich samochodów przez profesjonalistów będzie wydajniejsze i wygodniejsze.
Koncern zaprezentował modele Tourneo/Transit Custom i Transit w nowej wersji EcoBlue Hybrid. Łączą one w miękką hybrydę znane z tych wozów silniki wysokoprężne z instalacją 48V oraz rozrusznikiem zintegrowanym z alternatorem, by osiągnąć kilkuprocentową poprawę ekonomiki zużycia paliwa. To jednak tylko pierwszy krok ku dużo bardziej radykalnym rozwiązaniom.
Ford Tourneo Custom Plug-in Hybrid – z litrowym silnikiem w roli generatora
Pierwszym z premierowych, zelektryfikowanych aut użytkowych Forda jest Tourneo Custom w wydaniu hybrydy plug-in. W przeciwieństwie do osobowych modeli tej marki, w której pojawia się ta nazwa napędu, tutaj producent zdecydował się na jeszcze bardziej radykalne rozwiązanie.
W modelu tym bowiem nie ma żadnego fizycznego połączenia pomiędzy silnikiem spalinowym a napędzanymi kołami. Za napęd odpowiedzialny jest tutaj wyłącznie silnik elektryczny. Energię pobiera on z akumulatora o pojemności 14 kWh, który można ładować z zewnętrznego źródła energii przez kabel. W takiej konfiguracji samochód ten przejedzie 50 kilometrów.
Pod maską znajduje się nadal silnik spalinowy. Jest to mała jednostka benzynowa znana choćby z Fiesty: litrowy, trzycylindrowy silnik Ecoboost. Tutaj pracuje on jednak wyłącznie w roli generatora prądu i, pracując w optymalnym przedziale obrotów, ładuje akumulator. W ten sposób zasięg niby-elektrycznego Tourneo zwiększa się teoretycznie do 500 kilometrów bez potrzeby ładowania. Średnie zużycie paliwa ma wynosić 3,3 l/100 km.
Ford powtarza więc rozwiązanie, z którego wcześniej korzystał General Motors przy swoim rewolucyjnym Oplu Ampera. Na takiej samej zasadzie działa także BMW i3 w wersji REx (z tak zwanym "przedłużaczem zasięgu"). Gdy Tourneo Custom w tej wersji wejdzie do sprzedaży, będzie jednak pierwszym modelem dostawczym wyposażonym w tę technologię.
Producent twierdzi, że parametry tego modelu zostały ustalone w wyniku rozmów z profesjonalistami korzystającymi z aut dostawczych i zarządzającymi flotami na co dzień. Grupa testowych egzemplarzy w tej wersji jeździ już po różnych częściach Londynu, a kolejne pojawią się wkrótce także w Walencji i Kolonii.
Elektryczny Ford Transit: na rynku już w 2021 roku
Obok hybrydowego Tourneo Custom koncern zapowiedział już także wejście do produkcji w przeciągu dwóch lat w pełni elektrycznego Transita w największym rozmiarze. Nie zostały opublikowane jeszcze żadne informacje poza zapowiedzią, że będzie on dostępny z szeroką gamą zabudów budowanych także przez zewnętrznych podwykonawców.
Ford od paru miesięcy produkuje już jeden w pełni elektryczny samochód dostawczy bazujący na Transicie. StreetScooter WORK XL opuszcza fabryki koncernu w Turcji. Póki co konstrukcja ta przeznaczona jest on wyłącznie na potrzeby grupy DHL, ale stopniowo ma zostać udostępniana także na rynku komercyjnym. Model ten jest wyposażony w silnik elektryczny o maksymalnym momencie obrotowym 276 Nm i z akumulatorem o pojemności 76 kilowatogodzin.
Obok samych produktów Ford prezentuje także różne innowacyjne rozwiązania, które mają zwiększyć wydajność pracy flot elektrycznych wozów dostawczych. Nowe modele tej marki będą wyposażane w oprogramowanie dokładnie monitorujące samochody i ich kierowców oraz pozwalające precyzyjniej zaplanować wykorzystanie poszczególnych aut na przestrzeni dnia.
Ford pracuje także nad sposobami skuteczniejszej dostawy produktów na przestrzeni ostatniego kilometra w centrach dużych miast. W tym celu koncern pracuje wspólnie ze środowiskiem start-upów nad aplikacją, która skoordynuje prace pomiędzy kierowcami dużych samochodów dostawczych, a kurierów poruszających się pieszo i na rowerach.