FSE M – polski, elektryczny samochód dostawczy. Czy tym razem się uda?

Ostatni seryjnie produkowany polski samochód zjechał z taśm 17 lat temu. Ile razy słyszeliśmy już o rewolucji, zmartwychwstaniu i świetlanej przyszłości polskiej motoryzacji? Firma FSE się nie poddaje i po samochodzie osobowym, szykuje się na prezentację elektrycznego dostawczaka.

FSE M – polski, elektryczny samochód dostawczy. Czy tym razem się uda?
Filip Buliński

22.10.2019 | aktual.: 13.03.2023 13:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

FSE Fabryka Samochodów Elektrycznych sp. z o. o. w 2017 roku zaprezentowała swój pierwszy samochód elektryczny – FSE-01. Choć nadwozie to znany wszystkim Fiat 500, swoją drogą produkowany w Tychach, to elektryczne podzespoły zostały zaprojektowane przez polskich inżynierów. Nie jest to długodystansowiec – silnik ma moc 61 KM, a zasięg wynosi 102 km. W zupełności wystarczy to do miejskich wojaży.

Teraz firma szykuje się do prezentacji elektrycznego samochodu dostawczego. Wcześniej swój projekt próbował przeforsować Ursus modelem Elvi, jednak na ostatniej prostej wszystko zaczęło się psuć i wciąż wszystko stoi pod znakiem zapytania.

Nowy model oznaczony literą M, został opracowany przy wsparciu finansowym Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i jest gotowy, aby wejść na rynek. Ma odpowiedzieć na potrzeby władz miejskich, przedsiębiorstw komunalnych czy organizacji pozarządowych. Jak będzie wyglądał? Jakie będą jego parametry? Tego dowiemy się już 24 października.

Komentarze (17)