Jednak nie tylko elektryki. Kolejna marka zmienia strategię
Lista producentów, którzy stopniowo wycofują się z odważnych słów rzucanych kilka lat temu, robi się coraz dłuższa. Wygląda na to, że elektromobilność nie będzie jedyną drogą ku przyszłości.
Jeszcze kilka lat temu ogłaszali całkowite przejście na prąd, ale dziś nie są już tacy pewni. W związku z tym nie zamkną drzwi do świata aut spalinowych i po 2028 roku wciąż będą mieć je w swojej ofercie. Kto? Marka Opel wchodząca w skład koncernu Stellantis.
Był rok 2021, gdy władze Opla (konkretnie ówczesny szef, Michael Lohscheller) powiedział: "Od 2028 roku Opel będzie oferował wyłącznie samochody elektryczne na głównym rynku europejskim." Dwa lata później słowa Lohschellera powtórzył jego następca, Florian Huettl, który w wywiadzie dla "Auto Bild" stwierdził: "Od 2025 roku każdy nowy model Opla wprowadzony na rynek będzie wyłącznie elektryczny. Od 2028 roku będziemy oferować w Europie wyłącznie samochody elektryczne zasilane akumulatorem."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opel Mokka - jeszcze nie jestem taki stary
Nadszedł rok 2025, a wraz z nim Frontera, która stanowi zaprzeczenie wcześniejszych zapowiedzi, ponieważ jest oferowana nie tylko w wersji elektrycznej, ale i spalinowej. Dziennikarze hamburskiej redakcji "BeHonest" zapytali więc przedstawicieli Opla o rozbieżności pomiędzy wcześniejszymi deklaracjami a rzeczywistością. Oto odpowiedź:
"Korzystamy z elastyczności oferowanej przez naszą strategię zakupową i w fabrykach. Nie musimy ograniczać się do 2028 roku, jeśli popyt będzie wymagał inaczej, ale wyraźnie koncentrujemy się na celach dekarbonizacji naszej firmy i gamy pojazdów. Obecnie analizujemy nasze plany i dostosowujemy je do nowych warunków." - wyjaśnia rzecznik prasowy marki.
Jednocześnie Opel chwali się, że jest pierwszym niemieckim producentem, który oferuje wszystkie modele nie tylko w wersjach spalinowych, ale i elektrycznych. W ramach strategii "Multi-Energy" firma bardzo wcześnie położyła nacisk na elektromobilność. - Oznacza to , że teraz "możemy zaoferować klientom wszystkie nasze modele z dowolnym układem napędowym" - czytamy w oświadczeniu wysłanym do redakcji "BeHonest".
Marka nie zamierza rezygnować z tej elastyczności w kolejnych latach, wydłużając życie modeli z silnikami spalinowymi, jeśli takie będą wymagania rynku.