Mercedes-AMG C63 S F1 Edition – może i wygrał Red Bull, ale to Niemcy świętują
Mercedes, który w ostatnich sezonach zdominował Formułę 1, w tym roku musiał uznać wyższość Red Bulla. Nie przeszkodziło to jednak w wypuszczeniu specjalnej edycji Klasy C inspirowanej królową motorsportu.
26.10.2022 | aktual.: 27.10.2022 15:27
Mercedes-AMG C63 S E Performance to model, o którym od czasu premiery jest wyjątkowo głośno. Głównie z uwagi na nietypowy napęd stanowiący połączenie czterocylindrowej dwulitrówki i silnika elektrycznego. Taki zestaw generuje oszałamiające 680 KM mocy i 1020 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Napęd nie jest tu jedyną atrakcją. W parze z osiągami idzie bowiem także atrakcyjny wygląd. Szczególnie gdy mowa o nowej edycji specjalnej F1, która zdecydowanie pozwala się wyróżnić.
Poznacie ją przede wszystkim po szarym lakierze Manufaktur Alpine Grey Uni, który w dolnej części nadwozia płynnie przechodzi w czerń. Nie brakuje także kontrastowych, czerwonych akcentów na progach, zderzakach i felgach. Same felgi również są ciekawe – to 20-calowy, kuty zestaw wykończony matową czernią.
Standardem w tej wersji jest pakiet aerodynamiczny AMG z bardziej wyrazistym ospojlerowaniem i okazałym dyfuzorem. Oczywiście nie brakuje też oznaczeń edycji specjalnej. A co dzieje się we wnętrzu?
Kabina kusi kubełkowymi fotelami obitymi skórą nappa, czerwonymi przeszyciami i wstawkami z włókna węglowego. Są też podświetlane nakładki progowe i specjalne dywaniki F1 Edition. Reszta pozostała bez zmian.
Mercedes-AMG na razie nie chwali się cenami tego wydania. Można jednak podejrzewać, że będzie to najdroższy wariant w obecnej gamie Klasy C.