Mercedes EQE to zmniejszony EQS. Też kusi nowoczesnym wnętrzem i sporym zasięgiem
Targi motoryzacyjne IAA w Monachium w końcu wystartowały, a wraz z nimi liczne premiery, które stoją głównie pod znakiem elektromobilności. Jedną z ważniejszych, a przy tym pierwszych jest Mercedes EQE - elektryczny odpowiednik Klasy E.
06.09.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:29
Patrząc na nadwozie, trudno mieć wątpliwości co do bliskiego pokrewieństwa z EQS-em. Premiera Mercedesa wygląda niemal identycznie jak brat, choć jest nieco mniejsza. Różni się też kilkoma detalami - głównie ostrzej wystylizowanym oświetleniem. Z długością 4934 mm i 3,1-metrowym rozstawem osi idealnie wpisuje się w lukę pomiędzy segmentem E i F.
EQE ma rywalizować m.in. z Teslą Model S czy przyszłym Audi A6 e-tron. Póki co jednak największym rywalem wydaje się większy EQS. Oba modele są do siebie tak bardzo podobne, że mogą trafiać w gusta tych samych klientów. Nie wierzycie? Zajrzyjcie do wnętrza.
Nowy elektryczny mercedes również może być wyposażony w kokpit Hyperscreen, gdzie zestaw ekranów ukryty jest pod taflą szkła i wygląda jak jeden, szeroki panel . Tak jak w EQS będzie to opcja, choć z uwagi na unikatowy charakter, pewnie dość często wybierana przez klientów.
Fani luksusu i przestrzeni nie powinni narzekać. Kabina EQE wykończona jest głównie skórą, szkłem i aluminium, a tylna kanapa zadowoli nawet najbardziej wymagających, choć komfort, przynajmniej w bazowych wersjach, będzie nieco niższy niż w EQS-ie. Standardowo dostaniemy tu bowiem amortyzatory i sprężyny. Adaptacyjny Airmatic ze skrętnymi kołami będzie opcją.
Jeśli zaś chodzi o napęd, do wyboru na razie będzie jedna konfiguracja. Tylnonapędowa z silnikiem o mocy 293 KM i akumulatorem mieszczącym 90,6 kWh energii. Mercedes obiecuje do 660 km zasięgu na jednym ładowaniu. Jak obietnice wyglądają w praktyce, przekonamy się mniej więcej w połowie 2022 roku, gdyż właśnie wtedy wystartuje produkcja EQE w niemieckim Bremen.