Nowy Citroën Berlingo wjeżdża do Europy. Niestety tylko w wersji na prąd
13.12.2023 11:24, aktual.: 13.12.2023 15:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Berlingo jest kolejnym z mocno zmodernizowanych modeli koncernu Stellantis debiutujących w ostatnich tygodniach. Wygląda ciekawie i wyróżnia się praktycznością. Problemem może być jednak bardzo ograniczony wybór napędów.
Citroën Berlingo przeszedł głęboki lifting obejmujący zarówno kwestie wizualne, jak i techniczne. Elementem, po którym od razu poznacie nowe wydanie, jest bez wątpienia nowocześnie narysowany przód z odświeżonym logo producenta, całkowicie zmienionymi reflektorami i płaską atrapą chłodnicy.
Z tyłu z kolei znajdziemy światła LED ze zmienioną sygnaturą i delikatnie przeprojektowany zderzak. Są też oczywiście nowe wzory felg czy opcje wykończenia nadwozia obejmujące pięć lakierów do wyboru.
Sporo dzieje się także we wnętrzu, w którym zagościły fotele Advanced Comfort znane już z innych modeli marki. Nowe są również multimedia ze standardowym 10-calowym ekranem. Przekątną 10-cali mają także cyfrowe zegary. Jeśli chodzi o wyposażenie, największą nowością są liczne systemy wsparcia kierowcy. Łącznie może ich być nawet 18.
Szkoda tylko, że z napędami nie jest podobnie. Europejscy klienci właściwie nie mają wyboru. Są skazani wyłącznie na elektryka o mocy 136 KM zasilanego akumulatorem o pojemności 50 kW. Taki zestaw pozwala pokonać do 320 km na jednym ładowaniu, co jest wynikiem o 20 proc. lepszym niż w poprzedniej odsłonie.
Co ciekawe, nowe Berlingo można kupić także z dieslem lub benzyniakiem, choć wyłącznie na pozaeuropejskich rynkach.