Porsche Macan EV zyskało nowe wersje. W tym najtańszą z tylnym napędem
Porsche uzupełniło gamę nowego, elektrycznego Macana o dwa zupełnie nowe warianty, na różnych końcach skali. Pierwszy będzie pełnił rolę absolutnej bazy. Drugi z kolei powinien zadowolić bardzo wymagających klientów.
17.07.2024 | aktual.: 17.07.2024 12:30
Nowy Macan to pierwsza generacja modelu dostępna wyłącznie z napędem elektrycznym. Zadebiutowała kilka miesięcy temu w środkowym wariancie 4 oraz topowym Turbo. Teraz do gamy dołącza wersja bazowa oraz ostrzejsza 4S.
Ciekawostką dotyczącą podstawowej odmiany jest brak napędu na cztery koła. Silnik o mocy 340 KM zamontowano bowiem na tylnej osi. Wbrew pozorom, już ta odmiana wystarcza, by poczuć sportowego ducha.
Deklarowany czas sprintu do setki wynosi bowiem 5,7 s, a prędkość maksymalna jest równa 220 km/h. Wszystko to przy imponującym obiecywanym zasięgu na poziomie 641 km. To efekt zastosowania akumulatora o pojemności 100 kWh i masy o ponad 100 kg niższej niż w wersji 4.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza bazą, do gamy dołącza także odmiana 4S, która wypełni lukę między odmianami 4 i Turbo. Jak sama nazwa wskazuje, ma napęd na cztery koła i dwa silniki o łącznej mocy 448 KM (do 516 KM przy funkcji overboost). Pierwsza setka pojawi się tu na liczniku po 4,1 s, a deklarowany zasięg wynosi około 600 km.
Co warte odnotowania, obie nowości, w tym bazowa, mogą być ładowane mocą 270 kW, co znacząco skróci czas spędzony przy ładowarce. Oczywiście pod warunkiem, że skorzystamy z odpowiednio szybkich urządzeń.
Tradycyjnie dla Porsche, nowe warianty mają już polskie ceny. Za bazowego Macana EV zapłacimy od 370 tys. zł. Wersja 4S startuje natomiast z poziomu 416 tys. zł.