Renault brutalnie szczere. Tesla i Chińczycy już odjechali

Ostatnie miesiące na rynku motoryzacyjnym obfitują w bardzo dynamiczne zmiany. Zdecydowanie jednym z najciekawszych tematów jest wojna cenowa, na którą nie każdy może sobie pozwolić.

Renault Espace
Renault Espace
Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Szymon Jasina
Kamil Niewiński

04.09.2023 | aktual.: 04.09.2023 16:54

W rok 2023 Tesla weszła obniżkami cen i ten trend amerykański producent utrzymywał przez kolejne miesiące. Wymierne skutki w postaci znacznego zwiększenia sprzedaży skłoniły do przystąpienia do wojny cenowej wielu producentów, w szczególności z Chin, którzy również zaczęli na tym naprawdę wiele zyskiwać – w szczególności w ojczyźnie, ale nawet i na europejskim podwórku.

Koncerny ze Starego Kontynentu były oczywiście świadome przemian i zaczęły naprawdę intensywnie mówić o zagrożeniu ze strony marek z innych regionów świata, w szczególności z Chin. O ile niektórzy producenci rzeczywiście postanowili do wojny cenowej przystąpić, tak inni powątpiewali w słuszność tej strategii w perspektywie długoterminowej. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W tej drugiej grupie znajdowało się Renault, które otwarcie krytykowało Teslę za tak mocne obniżki i nie wróżyło Amerykanom świetlanej przyszłości z takim podejściem. W teorii słowa Gillesa Le Borgne’a, dyrektora technicznego, utwierdzają zdanie francuskieo koncernu. Jak jednak podaje Reuters, tym razem powód jest inny. Renault nie mówi, że to zła droga, lecz przyznaje, że marki nie stać na podniesienie rzuconej rękawicy.

– Dobrą strategią jest teraz utrzymanie cen i lepsze regulowanie kosztów stałych – przyznał dodatkowo Le Borgne. Czy jednak Renault mówi głośno o tym, czego nie mówią wprost inne koncerny? Francuzi mają za sobą naprawdę kapitalną pierwszą połowę 2023 r. pod kątem finansowym i przebili swoje pierwotne plany. Jeżeli nie stać ich na walkę z Teslą czy Chińczykami, to kto w Europie może mieć na to pieniądze?

Renaultteslachiny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)