SsangYong zapowiada elektryczne Korando. To pierwszy model marki zasilany prądem
SsangYong opublikował wizualizację prezentującą elektryczne Korando. Producent chwali się, że samochód będzie zapewniał najlepsze przyspieszenie w segmencie. To odważna deklaracja. A jak wyglądają szczegóły techniczne?
22.07.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:05
Pierwszy elektryczny ssangyong powinien zadebiutować jeszcze w tym roku. Koreański producent podgrzewa już atmosferę przed debiutem publikując oficjalną zapowiedź projektu oznaczanego jako Korando E100 i dzieląc się kilkoma szczegółami technicznymi.
Sądząc po wizualizacjach, w kwestii wyglądu auto nie będzie się znacząco różnić od spalinowej odmiany, co dla wielu klientów może być sporą zaletą. Zachowawczo wystylizowane elektryki to rzadkość, co może pomóc SsangYongowi w przyciągnięciu bardziej konserwatywnych klientów.
Różnice ograniczą się głównie do detali z zakresu aerodynamiki i... podświetlanego logo w atrapie chłodnicy. Swoją drogą na podobny zabieg zdecydował się niedawno Nissan w modelu Ariya. A jak wygląda kwestia samego napędu?
Elektryczny silnik ma generować 190 KM mocy i współpracować z akumulatorem o pojemności 61,5 kWh. Maksymalny obiecywany zasięg według cyklu NEDC to 420 km. Co ciekawe, SsangYong chwali się też najlepszym przyspieszeniem w klasie, choć nie podaje żadnych konkretów. Wiadomo za to, że prędkość maksymalna wyniesie 153 km/h.
Więcej szczegółów dotyczących pierwszego elektrycznego ssangyonga powinno pojawić się już niebawem. Sukces, jak zwykle w takich przypadkach, będzie zależał przede wszystkim od ceny.