Peugeot 508 PSE© fot. Mariusz Zmysłowski

Test: Peugeot 508 PSE - chciałem "Ronina", dostałem opakowanie z "Taxi"

Mariusz Zmysłowski
22 grudnia 2021

Peugeot 508 jest jednym z najładniejszych modeli w swoim segmencie. Francuzi wprowadzając rasową wersję PSE, złożyli obietnicę, że teraz będzie też najbardziej ekscytującym w swojej klasie. Czy kosztujące ponad 300 tys. zł auto dotrzymuje słowa?

PSE, czyli Peugeot Sport Engineered, to submarka, która ma powiewać na sztandarach francuskiego zespołu wracającego do Le Mans. Marka z lwem w logo ma sportowy rodowód i teraz planuje o tym przypomnieć. W parze z wydarzeniami na torze idą też zmiany w katalogu producenta.

Zaprezentowane w 2018 508 jest pierwszym samochodem, który przeszło kurację PSE. Oznacza ona spore zmiany w wyglądzie auta i towarzyszące im fajerwerki pod maską. A właściwie – pod całym autem, bo 508 PSE to hybryda plug-in.

Peugeot 508 PSE
Peugeot 508 PSE© fot. Mariusz Zmysłowski

Napęd stanowią tutaj aż trzy silniki – jeden to klasyczne, benzynowe 1.6 turbo, kolejne dwa to jednostki elektryczne – z przodu i z tyłu. Systemowo całość generuje 360 KM mocy maksymalnej i 520 Nm momentu obrotowego. Liczby są więc bardzo obiecujące.

Uwielbiam 508 i bardzo lubię PHEV, więc miałem bardzo duże nadzieje względem tego auta. Uważam, że taki usportowiony zestaw z hybrydą, jeśli jest dobrze zaprojektowany, jest fantastycznym, kompromisowym rozwiązaniem: możemy bowiem dostać sporo emocji, a przy tym, kiedy chcemy jeździć cicho i ekologicznie, mamy to w zasięgu zmiany trybu jazdy na w pełni elektryczny.

Peugeot 508 PSE
Peugeot 508 PSE© fot. Mariusz Zmysłowski

Peugeot 508 PSE oferuje ponad 40 km zasięgu na jednym ładowaniu, co jest wystarczające, by po swojej okolicy poruszać się jak autem elektrycznym. Mnie te 40 km zasięgu wystarczało, by z przedmieścia dojechać do Warszawy do pracy i wrócić. Do tego, jeśli jeździcie po okolicy – do sklepu, na pocztę, do lekarza, po dziecko do szkoły lub przedszkola – wszystko możecie zrobić na prądzie i nie męczyć samochodu oraz sąsiadów jazdą na nierozgrzanej jednostce spalinowej na dystansach po kilkaset metrów.

508 niezmiennie jest dla mnie perfekcyjne pod względem pozycji za kierownicą. Jestem fanem i-Cockpitu. Uważam, że wyniesienie zegarów nad małą, nisko osadzoną kierownicę było jedną z lepszych innowacji w kwestii ergonomii, jaka pojawiła się w samochodach w ostatniej dekadzie. Rozwiązanie to może sprawić problemy jedynie, jeśli macie nietypowy – bardzo duży lub mały – wzrost.

Peugeot 508 PSE
Peugeot 508 PSE© fot. Mariusz Zmysłowski

Skoro mamy już doskonałą pozycję za kierownicą, to czas zweryfikować to, co auto obiecuje swoim wyglądem. A obiecuje dużo. Wszędobylskie lotki, jaskrawo-zielone dodatki, agresywnie wyglądająca atrapa dyfuzora, to wszystko, w co ubrany jest i tak dynamicznie wyglądający 508, sprawia, że jego charakteru nie da się nie zauważyć. Ten samochód na zewnątrz krzyczy, że chce się próbować z innymi z każdych kolejnych świateł. Gdyby wygląd 508 PSE był muzyką, byłby drum & bassem.

Teoria wygląda dobrze – duży zapas mocy i momentu, dostępny już od dołu, bo to mocna hybryda. W praktyce niestety jest mniej ekscytująco. Szybko okazuje się, że 508 PSE to po prostu żwawy PHEV, ale zdecydowanie nie auto sportowe i wynika to z kilku czynników. Nawet po zmianie trybu na teoretycznie bardziej agresywny, charakter auta pozostaje nadal raczej niezbyt emocjonujący, a przynajmniej nie w stopniu, który obiecuje wygląd inspirowany, jak na moje oko, peugeotem 406 z filmu "Taxi".

WIĘCEJ LOTEK!
WIĘCEJ LOTEK!© fot. Mariusz Zmysłowski

Napęd hybrydowy sprawdza się bardzo dobrze jako ten kompromis, o którym pisałem wyżej, ale przechyla się on raczej w stronę komfortu użytkowania niż sportu. Napędza auto sprawnie, ale nie powoduje przy tym dreszczu ekscytacji. Jednocześnie przy prędkościach autostradowych dostaje lekkiej zadyszki.

Drugim problemem jest moim zdaniem samo prowadzenie. Jasne jest dla mnie, że konstruktorzy nie mieli łatwo – 508 nie może zamienić się nagle w sztywną, torową konstrukcję, musi zachować resztki komfortu, by dało się z nim żyć na co dzień. Jednak tutaj dla mnie tego komfortu, jak na to, co wspomniany wygląd obiecuje, zostało za dużo. Do tego szybka jazda po zakrętach błyskawicznie obnaża podsterowną naturę tego auta.

Peugeot 508 PSE
Peugeot 508 PSE© fot. Mariusz Zmysłowski

Chciałbym napisać, że 508 PSE dotrzymał słowa. Chciałbym napisać, że nie mogę doczekać się kolejnych aut sygnowanych przez sportową submarkę Peugeota. Chciałbym, bo Francuzi naprawdę potrafią zrobić różne rzeczy inaczej i jednocześnie lepiej (wracam tu do i-Cockpitu), ale mimo całego mojego entuzjazmu związanego z tym samochodem – po prostu nie mogę. Peugeot 508 PSE nie daje poczucia, że prowadzimy sportowe auto, a to jest moim zdaniem kluczowe. Jeśli nie ma emocji, żadne liczby ich nie zastąpią.

Bardzo liczyłem na to, że wygląd rodem z 406 z "Taxi" kryje za sobą coś więcej i teraz nie do końca rozumiem, dlaczego Peugeot w taki sposób ubrał 508. Ten samochód wcale tego nie potrzebował.

Peugeot 406 w filmie Taxi
Peugeot 406 w filmie Taxi© Fotos z filmu Taxi / imcdb.org
Peugeot 406 w filmie Ronin
Peugeot 406 w filmie Ronin© Fotos z filmu Ronin / imcdb.org

Przejdę do innej 406 – tej z "Ronina", która ulicami Paryża idzie pełnym ogniem za BMW 535i (mimo oznaczeń M5 widocznych w niektórych scenach). Tamten samochód w ogóle nie wyglądał. Jechał jednak jak szatan w tym – moim zdaniem – najlepszym pościgu w historii kinematografii. Czy potrzebował spojlerów, lotek i innych dodatków, żeby zostać w pamięci?

Dziwię się więc, że to nie w tę stronę poszli twórcy 508 PSE. Gdyby mechanika i napęd pozostały niezmienione, ale wygląd był bardziej stonowany, tylko dyskretnie puszczający oko do innych kierowców, bez krzyczenia "ŚCIGAJ SIĘ ZE MNĄ", wszystko by się zgadzało. Ostatecznie jednak dostaliśmy dziwny miks, który wygląda na więcej, niż dostarcza.

Nasza ocena Peugeot 508 PSE:
6/ 10
Plusy
  • Świetna ergonomia
  • Atrakcyjny wygląd
  • Bardzo dobra hybryda
  • Wysoki komfort jazdy
  • Skutecznie hamuje
Minusy
  • Mało sportowy charakter na tle wyglądu auta
  • Podsterowna natura auta
  • Wysoka masa
  • Mały zbiornik paliwa - niepraktycznie w długich trasach
  • Wysoka cena

Peugeot 508 PSE (2021) - galeria zdjęć

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/28]

Peugeot 508 PSE (2021) - dane techniczne

Peugeot 508 PSE (2021)

Silnik i napęd:

Napęd:

hybrydowy plug-in

silnik spalinowy 1.6 i 2 jednostki elektryczne

 
Moc maksymalna systemowa:360 KM

 

 
Moment obrotowy maksymalny systemowy:

520 Nm

 
Moc maksymalna silnika spalinowego:200 KM przy 6000 obr./min 
Moment obrotowy maksymalny silnika spalinowego:300 Nm przy 3000 obr./min 
Moc maksymalna jednostek elektrycznych:110 Nm 
Moment obrotowy maksymalny jednostek elektrycznych:320 Nm 
Skrzynia biegów:automatyczna 
Pojemności i masy
Pojemność bagażnika:487 / 1537 l 
Pojemność zb. paliwa:43 l 
Masa własna:1850 kg 
Ładowność:od 490 kg 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:5,2 s 
Prędkość maksymalna:250 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):b.d.5,2 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):b.d.7,5 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):2 l/100 km 
Cena:
Model od:142 400 zł 
508 PSE od:306 500 zł 
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (16)