Volkswagen tnie produkcję i szykuje zwolnienia. Przeliczył się z popytem na elektryki

Volkswagen planuje redukcję zarówno tempa produkcji, jak i zatrudnienia w swojej fabryce w Emden. Zapotrzebowanie na samochody elektryczne produkowane w tamtejszym zakładzie okazało się niższe od planowanego o niemal 30 proc.

Volkswagen ID.7
Volkswagen ID.7
Źródło zdjęć: © WP Autokult | Mateusz Lubczański
Kamil Niewiński

29.06.2023 | aktual.: 29.06.2023 10:29

Samochody elektryczne są wedle statystyk coraz częściej wybierane przez klientów, lecz nadal w większości miejsc na świecie nie są dominującą siłą rynkową. To właśnie dlatego producenci stoją obecnie przed nie lada wyzwaniem - odpowiednio odczytać tendencje i właściwie oszacować popyt. Według najnowszych informacji z Niemiec, przekazanych przez ANEurope, sztuka ta nie udała się Volkswagenowi.

Według najświeższych wieści, fabryka niemieckiej marki w Emden będzie musiała zmienić zasady swojego funkcjonowania. W ciągu najbliższych dwóch tygodni moc linii produkcyjnej ma być ograniczona, a przerwa wakacyjna, która miała trwać trzy tygodnie, zostanie wydłużona o dodatkowe siedem dni. Od sierpnia zaś zwolnionych ma zostać 300 z 1500 pracowników fabryki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Okazało się, że zapotrzebowanie na Volkswageny ID.4 oraz ID.7 - auta produkowane w zakładzie w Emden - jest mniejsze od pierwotnych planów o niemal 30 proc. To spowodowało, że nie ma potrzeby, by wykorzystywać maksymalną moc produkcyjną zakładu. Volkswagen jest jednak pewny, że sytuacja wróci do normy w momencie, gdy pod koniec bieżącego roku ID.7 oficjalnie zadebiutuje na rynku.

Na koniec warto dodać jeszcze jedną, powiązaną ściśle z tym tematem ciekawostkę - według informacji rady zakładowej fabryki w Emden, produkcja spalinowego Volkswagena Passata przebiega bez żadnych zakłóceń i w tym obszarze nie zajdą żadne znaczące zmiany. 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)