Wielkie obietnice Lexusa. Chce inspirować się Teslą i Chińczykami
21.09.2023 19:44, aktual.: 22.09.2023 12:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lexus ma zamiar już za niedługo rozpocząć mocną elektryczną ofensywę. Ma być to nowa era w historii marki, która ma zamiar wykorzystać doświadczenia swojej najgroźniejszej konkurencji i się na nich uczyć.
Ostatnie miesiące w wykonaniu Lexusa zdecydowanie mogą napawać Japończyków optymizmem. Sprzedaż w Europie znacznie się poprawiła, a nowe modele albo dają nadzieję na dalsze wzrosty słupków sprzedażowych, albo stanowią nową konkurencję dla najpopularniejszych modeli w wyspecjalizowanych segmentach rynku. Nie można również przejść obojętnie obok mocnej elektryfikacji gamy.
Nowe modele czerpią z najnowszych technologii - do tego Lexus nas zresztą przyzwyczaił - a także coraz częściej pod ich maskami możemy spotkać silniki elektryczne. Okazuje się jednak, że prawdziwa rewolucja w gamie modelowej japońskiego producenta dopiero ma się rozpocząć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy szef marki Takashi Watanabe, cytowany przez "Automotive News Europe", przyznał bowiem, że momentem, w którym rozpoczną się najistotniejsze zmiany, będzie rok 2026. To właśnie wtedy na rynku mają pojawić się elektryki nowej generacji od Lexusa, które będą bazowały na nowych autach koncepcyjnych. Pierwszy z nich zadebiutuje już podczas targów Japan Mobility Show, które będą miały miejsce w dniach 26 października - 5 listopada 2023.
Watanabe nie zdradził na razie zbyt wiele. Wiadomo jednak, że w gamie możemy spodziewać się elektryków nastawionych na osiągi, które będą oferować kierowcom sportowe doznania. Dodatkowo Lexus ma zamiar zmienić swoje plany produkcyjne, by móc obniżyć koszty i być bardziej konkurencyjnym względem Tesli czy chińskich gigantów, jak chociażby BYD.