Wodorowy hypercar zadebiutuje na torze. Szalony projekt od Alpine
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dwa lata po pierwszej prezentacji szalony projekt Alpine po raz pierwszy zostanie ukazany światu w akcji. Alpenglow jest konceptem, który ma udowodnić, jak może wyglądać przyszłość motorsportu.
Alpenglow to według słownikowej definicji czerwonawa poświata, która o wschodzie lub zachodzie słońca zdobi szczyty gór. To również nazwa wyjątkowego samochodu koncepcyjnego Alpine, który został zaprezentowany po raz pierwszy w 2022 r.
Model ten jest wyobrażeniem francuskiej marki na temat przyszłości wyścigów. Długodystansowe Mistrzostwa Świata (WEC) mają bowiem w przyszłości kierować się w stronę przejścia właśnie na napęd wodorowy. Poza Alpine swój projekt w tej materii przygotowała również Toyota. Francuska marka postanowiła pójść jednak o krok dalej i przygotować jeżdżący prototyp.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
11 maja 2024 r. na legendarnym torze Spa-Francorchamps odbędzie się trzecia runda WEC. Zanim jednak padok przystąpi do 6-godzinnych zmagań w Belgii, trzy okrążenia po nitce wykona właśnie Alpine Alpenglow. Dzień wcześniej odbędzie się zaś prezentacja statyczna. W obu przypadkach będzie to niewątpliwie gratka nie tylko dla wielbicieli nieoczywistych konstrukcji, ale również i fanów motorsportu.
Chociaż Alpenglow zasilany jest wodorem, jego serce stanowi silnik spalinowy V8 marki Gibson, umieszczony centralnie. Jest on w stanie wygenerować moc aż 868 KM. Pod kątem aerodynamicznym jest to konstrukcja ekstremalna, stawiająca kierowcę w centrum — jak na hipersamochód przystało.
Chociaż mówimy tutaj o ultrawyczynowym modelu, ma on wyznaczać trendy nie tylko dla aut torowych, ale również i dla cywilnych projektów Alpine.