Zachwycił wszystkich, ale co dalej? Szalony projekt Hyundaia naprawdę może powstać
Hyundai N Vision 74 to jeden z najbardziej szalonych, a dla wielu jeden z najpiękniejszych projektów ostatnich lat. Najnowsze doniesienia mogą wskazywać na to, że urokliwy koncept być może trafi na drogi publiczne.
19.12.2023 | aktual.: 20.12.2023 13:18
Gdy latem 2022 r. Hyundai pokazał swój nowy koncept, wielu fanów motoryzacji momentalnie się w nim zakochało. N Vision 74 był hołdem dla Hyundaia Pony Coupe z 1974 r., chociaż inspiracje czerpano ewidentnie również z roku 2077. Koreański projekt zachwycił fanów na całym świecie swoim designem i wielu z nich dałoby się pokroić za to, by tak prezentujący się model trafił na rynek.
Od momentu ukazania się tego konceptu Hyundai w kółko powtarzał, że N Vision 74 nie trafi do seryjnej produkcji. Zbudowanych miało zostać tylko kilka testowych egzemplarzy, które miały być eksperymentalnym poletkiem dla technologii wodorowej. Najnowsze doniesienia wprost z Korei Południowej mogą jednak sugerować, że plany się zmieniły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agencja ETNews.com opublikowała 17 grudnia informację, wedle której Hyundai ma zamiar zbudować aż 100 egzemplarzy N Vision 74. 70 z nich ma trafić do użytku drogowego, zaś 30 ma zostać dostosowanych do "słynnych zawodów motorsportowych w Ameryce Północnej i Europie".
Sercem auta mają być dwie jednostki elektryczne umieszczone na tylnej osi, napędzane przez ogniwa wodorowe. Taki system ma zapewniać aż 800 KM mocy - to o 130 KM więcej niż pierwotnie planowano podczas prezentacji tego szalonego projektu latem 2022 r.
Nadal możemy zapomnieć o seryjnej produkcji tego auta, ale 70 sztuk to zawsze coś. A na pewno więcej niż nic. Doniesienia o 30 egzemplarzach przeznaczonych do wyścigów również mogą się podobać fanom - eksperymenty z wodorem w motorsporcie są coraz częstszym widokiem. Jeżeli bezkrytycznie uwierzyć w informacje od ETNews, produkcja finalnej wersji N Vision 74 miałaby rozpocząć się w pierwszej połowie 2026 r.
Do tej pory Hyundai stanowczo zaprzeczał jakimkolwiek doniesieniom, które się pojawiały. Tym razem jednak przedstawiciele koreańskiego producenta odmówili komentarza. Oczywiście może to po prostu oznaczać zmęczenie tematem i brak chęci powtarzania w kółko tego samego. Albo chęć ukrycia tego, że stanowisko rzeczywiście uległo zmianie. No cóż, możemy jedynie czekać na kolejne wieści z obozu Hyundaia.