Audi Q4 e-tron ma zaskakująco niską cenę. Oczywiście jak na elektryka marki premium

Q4 e-tron to pierwszy elektryczny samochód z Ingolstadt oparty na platformie MEB. Technicznie ma wiele wspólnego z Volkswagenem ID.4 i Skodą Enyaq. Ceny także nieprzesadnie się różnią. Czyżby szykował się nowy hit w segmencie aut zasilanych prądem?

Polscy klienci chętni na zakup Audi Q4 e-tron mogą już składać zamówienia. W oficjalnym konfiguratorze pojawiły się ceny odmiany ze standardowym nadwoziem typu SUV. Później do gamy dołączy także Sportback, który będzie zapewne nieco droższy. Nie ma jednak powodów do obaw - Niemcy zdają się wyceniać nowy model całkiem rozsądnie.

Świadczy o tym kwota bazowego wydania na poziomie 195 100 zł. To tylko nieznacznie więcej niż w przypadku podobnej konstrukcyjne Škody Enyaq, której cennik startuje z pułapu 182 300 zł. Owszem, Czesi oferują delikatnie większą baterię - netto 58 kWh, a Audi 52 kWh oraz 132-kilowatowy napęd zamiast 125 kW w Q4, lecz mimo to różnica jest zaskakująco niewielka. Co warte odnotowania, do wyboru mamy też mocniejsze wydanie.

• Q4 e-tron 35 e-tron 52 kWh 125 kW (170 KM) - od 195 100 zł
• Q4 e-tron 40 e-tron 77 kWh 150 kW (204 KM) - od 219 100 zł

Tańsza wersja osiąga setkę w 9 sekund i pozwala przejechać maksymalnie 341 km na jednym ładowaniu. Droższa natomiast przyspiesza 0-100 km/h w 8,5 sekundy, a na pełnym akumulatorze pokona nawet 497 km. Powodów do narzekań nie daje też wyposażenie choć klasycznie dla Audi, liczbę dodatków można łatwo (i kosztownie) zwiększyć korzystając z licznych pakietów.

• 2-strefowa klimatyzacja automatyczna
• oświetlenie LED
• 19-calowe felgi
• asystent pasa ruchu
• system front assist
• tylne czujniki parkowania

Warto odnotować, że gama wersji będzie sukcesywnie rozbudowywana. W planach są również mocniejsze warianty z 220-kilowatowym na czele. Z pewnością jednak będą one zauważalnie droższe od bazowych, dostępnych już dziś.