Trwają "targi" o nowy limit CO2 w motoryzacji. Producenci aut przychodzą z propozycją

Trwają "targi" o nowy limit CO2 w motoryzacji. Producenci aut przychodzą z propozycją31.03.2021 11:07
Bez łatwego dostępu do stacji ładowania auta na prąd stają się mało użyteczne, a hybrydy plug-in palą i emitują znacznie więcej, niż wynika to z katalogów.
Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński

Przyszła kondycja środowiska i duże pieniądze - to stawka, o którą obecnie toczy się gra pomiędzy producentami samochodów i urzędnikami Unii Europejskiej. Przy zielonym stoliku rozstrzygną się losy przyszłego limitu średniej emisji CO2, za którą odpowiadają samochody osobowe.

Walka o nowe normy

Funkcjonowanie firm motoryzacyjnych w Europie staje się coraz trudniejsze. Jest tak między innymi za sprawą zmian w przepisach, które określają wpływ samochodów na środowisko i stan powietrza. Od początku 2021 r. egzekwowany jest limit średniej emisji CO2 przez flotę sprzedanych przez każdego z producentów samochodów osobowych, wynoszący (nie wliczając okresu przejściowego) 95 g/km.

Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie wyniki osiągnęły wszystkie firmy z branży. Volkswagen już pod koniec stycznia poinformował jednak, że celu nie udało się osiągnąć. Niemiecki koncern rozminął się ze swoim zaledwie o 0,5 g CO2/km, ale kara wymierzona przez UE była sroga - 100 mln euro.

Przykład VW pokazuje, o jaką stawkę dla producentów toczy się gra. Chodzi jednak nie tylko o ewentualne kary, ale też o pieniądze, które trzeba będzie wydać na rozwój napędów, pozwalających zadośćuczynić przyszłym przepisom. Obowiązujący obecnie limit ma być w najbliższym czasie poddany rewizji, a władze UE mają przedstawić nową normę, która będzie obowiązywać od 2030 r. W kuluarach najczęściej mówi się o dwóch możliwych poziomach - 60 lub 42 g CO2/km. Gdyby ostatecznie wartość ta miała być zbliżona do drugiego z szacunków, w praktyce oznaczałoby to śmierć niezelektryfikowanych jednostek napędowych w popularnych modelach.

Taki rozwój sytuacji nie jest na rękę producentom aut, bo hybrydy plug-in i auta elektryczne, czyli w zasadzie jedyne rodzaje samochodów, które dawałyby wówczas możliwość ominięcia kar, często są droższe od ich odpowiedników wyposażonych w tradycyjny napęd. To spowodowałoby spadek liczby kupowanych pojazdów i w konsekwencji mogłoby prowadzić do kłopotów finansowych producentów. Trwa więc dialog pomiędzy UE a firmami motoryzacyjnymi i te ostatnie podsunęły właśnie ciekawe rozwiązanie.

Limit nie tylko na CO2

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) wysłało do urzędników UE jasny sygnał. Organizacja jest otwarta na nowe, ostrzejsze limity emisji CO2, ale pod warunkiem ponoszenia ciężaru obniżenia emisji również przez państwa wspólnoty. Według stanowiska ACEA w 2020 r. już co dziesiąty nowy samochód miał możliwość ładowania energii. Jak nie bez racji zauważa organizacja, wzrostowy trend zakupu takich pojazdów można utrzymać jedynie wtedy, gdy postępował będzie odpowiedni rozwój infrastruktury ładowania aut czy tankowania wodoru.

Według wyliczeń ACEA aktualnie w krajach Unii Europejskiej kierowcy mogą korzystać z ok. 225 tys. punktów ładowania. W obliczu wciąż rosnącego zainteresowania samochodami, które pozwalają na doładowywanie akumulatorów trakcyjnych, jest to jednak, zdaniem ACEA, zdecydowanie za mało. Według organizacji w 2024 r. w UE powinno być nie mniej niż milion ładowarek, a w 2029 r. już 3 mln.

Już w lutym 2021 r. ACEA opracowała dokładne cele dla każdego z państw, uwzględniając obecną liczbę takich pojazdów i przewidywalną popularność aut elektrycznych w przyszłości. Według tej tabeli największym graczem wspólnoty mają być Niemcy z 399 tys. ładowarek w 2024 r. i milionem w 2029 r. Oznaczałoby to, że zdaniem ACEA co trzecia ładowarka w państwach UE powinna stać przy niemieckich drogach. Na drugim miejscu miałaby znaleźć się Francja z 552 tys. ładowarek w 2029 r., a na trzecim Włochy – 351 tys. ładowarek.

A co z Polską? Według Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych aktualnie mamy 1410 ładowarek. W myśl planu ACEA w 2024 r. miałoby być ich 4035, a w 2029 r. już 36894. Pytanie tylko jak taki cel osiągnąć. Jak ustalił Michał Zieliński, obecnie inwestowanie w ładowarki jest nieopłacalne, więc firmy, które mogłyby się w to zaangażować, odwlekają swoją decyzję, czekając na większą liczbę pojazdów i potencjalnych klientów. Ci jednak nie kwapią się do zakupu aut elektrycznych m.in. ze względu na skąpą sieć punktów ładowania.

Zdaniem ACEA zamknięte koło może przerwać tylko interwencja państwa. W myśl propozycji tej organizacji to poszczególne kraje miałyby zostać zobowiązane do uzyskania przewidzianej liczby punktów ładowania – tak jak producenci aut są zobligowani do opracowania aut o odpowiednio niskiej emisji.

Według szacunków Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) z grudnia 2020 r. średnia emisja w transporcie, a więc nie tylko powodowana przez samochody osobowe, w 2035 r. wyniesie 119,9 g CO2/km, jeśli prawo pozostanie bez zmian. Jest jednak i drugi wariant, w którym po zmianach prawa i wprowadzeniu programów zachęcających do przesiadki na auta elektryczne lub hybrydy średnia może wynieść 92,7 g CO2/km. Różnica jest na tyle znacząca, że unijni urzędnicy na pewno nie osiądą na laurach. Otwarte pozostaje pytanie, czy wezmą odpowiedzialność za swoje decyzje.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.