DS przechodzi na elektryki od 2024 roku. To było do przewidzenia

Nie milkną echa niedawnej konferencji Stellantis dotyczącej przyszłości koncernu. Kolejne marki wchodzące w jego skład zdradzają szczegóły na najbliższe lata. Jedną z nich jest francuski DS, który przestanie rozwijać spalinowe modele w 2024 roku.

DS3 Crossback E-Tense to póki co jedyny elektryk w gamie marki.
DS3 Crossback E-Tense to póki co jedyny elektryk w gamie marki.
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński
Aleksander Ruciński

05.08.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:34

Takie deklaracje już nikogo nie dziwią. W obliczu zapowiedzi UE dotyczących planowanego zakazu sprzedaży aut spalinowych po 2035 roku, podobnych decyzji będzie tylko więcej. Pełne przejście na napęd elektryczny zapowiedzieli już Ford, Opel, Mini, Volvo, Volkswagen czy Jaguar. Teraz do tego grona dołącza także DS, z dość nieodległą datą.

Jules Tilstone, dyrektor zarządzający marką w Wielkiej Brytanii, opublikował jasne oświadczenie, z którego wynika, że wszystkie nowe modele marki wprowadzane po 2024 roku będą w pełni elektryczne - "To był burzliwy czas dla przemysłu motoryzacyjnego, ale wspaniale widzieć, jak zespoły Stellantis łączą siły, by osiągnąć tak fantastyczny wynik. Jednocześnie ogłaszamy, że od 2024 roku wszystkie nowe modele DS-a będą elektryczne".

W gamie pozostanie zapewne kilka spalinowych modeli, choć wyłącznie tych zaprezentowanych przed tym terminem. Mowa m.in. o nowym DS9, który ledwie co zdążył zadomowić się na rynku. Warto zauważyć, że póki co nie ma on swojego elektrycznego odpowiednika. Zresztą - gama DS-a jak na razie nie wybija się w tej kwestii na tle konkurencji.

Tak naprawdę jedynym w pełni elektrycznym modelem jest DS3 Crossback E-Tense. Oznacza to, że Francuzów czekają pracowite 3 lata. Na szczęście mogą oni liczyć na wsparcie giganta jakim jest Stellantis i wykorzystywane przez niego wszechstronne platformy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)