Frankfurt 2019: Cupra Tavascan - przyszłość należy do aut elektrycznych

Frankfurt 2019: Cupra Tavascan - przyszłość należy do aut elektrycznych

Tavascan to koncept kontrowersyjny jak większość podobnych konstrukcji.
Tavascan to koncept kontrowersyjny jak większość podobnych konstrukcji.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński
02.09.2019 13:04, aktualizacja: 13.03.2023 13:58

Podczas tegorocznego salonu we Frankfurcie Cupra pokaże sportowy koncept z napędem elektrycznym. Tavascan - bo tak się nazywa - stanowi zapowiedź ostrego SUV-a hiszpańskiej marki.

Cupra Tavascan Concept wygląda bardzo futurystycznie, jak na pojazd studyjny przystało. Stylistyka nadwozia nie każdemu przypadnie do gustu, ale tak już zazwyczaj bywa w przypadku tego typu projektów. Od niuansów dotyczących wyglądu ważniejszy jest komunikat, jaki Hiszpanie wysyłają światu - przyszłość należy do aut elektrycznych.

Choć obecnie ani Seat, ani też jego marka-córka, nie mają w ofercie w pełni elektrycznych modeli, wkrótce ma się to zmienić. Hiszpanie już zaprezentowali Mii na prąd, a zwiastunem pierwszego elektryka Cupry jest właśnie Tavascan. Auto stanowi zapowiedź szybkiego i ekologicznego SUV-a. Według badań przeprowadzonych na zlecenie hiszpańskiej marki, w najbliższych latach ten segment rynku ma rozwijać się najbardziej dynamicznie.

Nazwa konceptu została zaczerpnięta od pewnej wioski w Pirenejach i dobrze oddaje masywny charakter pojazdu. 22-calowe koła, wysoko poprowadzona linia okien, czy potężne nadkola mogą się podobać. Podobnie jak ścięta tylna klapa ozdobiona szeroką listwą świetlną znaną już chociażby z Seata Tarraco. Wnętrze, choć nowoczesne, nie jest już tak spektakularne.

Obraz
© mat.prasowe

Główną rolę w kabinie odgrywa duży, dotykowy wyświetlacz oraz cyfrowe zegary. Minimalistyczny design nie oznacza jednak negatywnych odczuć. Trudno nazwać kokpit spartańskim. Właściwy klimat zapewnią połacie skóry, włókno węglowe, a nawet miedź. Na pokładzie znalazły się cztery duże, indywidualne fotele, choć ewentualna wersja produkcyjna będzie zapewne pojazdem 5-osobowym.

Na razie trudno powiedzieć czy i kiedy doczekamy się realizacji tego konceptu. Pozostaje jedynie liczyć, że Hiszpanie zdecydują się na zastosowanie identycznego napędu. Tutaj bowiem mamy do czynienia z dwoma silnikami elektrycznymi - po jednym na każdą z osi - o łącznej mocy 310 KM. To wystarczy, by osiągać setkę w czasie 6,5 sekundy i rozpędzać się do 280 km/h. Całkiem nieźle, jak na debiutanta. Pozostaje mieć nadzieję, że auto prędzej czy później trafi do produkcji.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/13]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)