Elektryczna dacia stanęła w płomieniach. Drugi taki przypadek w Europie
Pewna kobieta w Rumunii odwoziła swojego syna ze szkoły elektryczną dacią spring. Nagle wpadła w panikę, bo spod samochodu zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki i gęsty dym.
17.05.2023 | aktual.: 17.05.2023 19:41
Właściciel pojazdu zamieścił informację o zdarzeniu na grupie Dacia Spring Romania na Facebooku i dodał zdjęcia przedstawiające następstwa pożaru. Sytuacja miała miejsce, gdy jego żona prowadziła samochód w pobliżu ich domu w okręgu Temesz w zachodniej Rumunii.
Kobieta odwoziła syna ze szkoły i wpadła w panikę, gdy usłyszała głośny hałas spod pojazdu. Było to "połączenie syczenia i pisków". Wtedy zadzwoniła do męża i powiedziała mu, że spod samochodu, w okolicy, w której znajduje się bateria, zaczyna wydobywać się gęsty dym.
Żonie właściciela samochodu udało się dojechać do domu, gdzie natychmiast zatrzymała się i wraz z synem wysiadła z pojazdu. Piętnaście minut później elektryk był całkowicie pochłonięty przez płomienie. Po przybyciu na miejsce strażaków okazało się, że samochód został już doszczętnie zniszczony przez ogień.
Jako pierwotną przyczynę incydentu zidentyfikowano zwarcie, ale nie ustalono, czy dotyczyło to akumulatora, czy elementów układu elektrycznego. Ten fakt mają zbadać eksperci z głównej fabryki Dacii w Mioveni. Właściciel miał ten samochód od nowości, przez półtora roku, i do tej pory był z niego bardzo zadowolony.
Pożar elektrycznej dacii spring jest pierwszym tego typu incydentem w Rumunii i drugim w Europie z udziałem "wiosennego" modelu. Pierwszy zgłoszony pożar miał miejsce we Włoszech w listopadzie 2022 r., kiedy pojazd zapalił się na parkingu podczas ładowania.