Nissan Leaf przeszedł facelifting. Można to tak nazwać

Znany od lat jeden z najpopularniejszych modeli samochodów elektrycznych - Nissan Leaf - dostał kolejną, choć drobną porcję zmian. I to takich, które dostrzegą głównie klienci składający zamówienia.

Nissan Leaf (2022)
Nissan Leaf (2022)
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe/Nissan
Marcin Łobodziński

23.02.2022 | aktual.: 10.03.2023 14:15

Chodzi o klientów zamawiających ten model teraz, ale znających ofertę już od kilku miesięcy. Odświeżony Leaf w ogóle się nie zmienił, są tylko nowe opcje w konfiguratorze.

Nowe logo Nissana
Nowe logo Nissana© fot. mat. prasowe/Nissan

No prawie, bo auto ma teraz mniej ozdób na czarnym elemencie plastykowym z przodu, który w autach spalinowych nazwalibyśmy grillem. To samo dotyczy analogicznej z tyłu listwy montowanej na klapie bagażnika. Jest też "nowe" logo Nissana wypełnione tym plastykiem.

Z zauważalnych rzeczy można jeszcze zwrócić uwagę na opcjonalne obręcze kół, jak na zdjęciach, ale umówmy się, że wzory felg to jeszcze nie lifting. Nowa jest też kolorystyka, a konkretnie opcjonalne lakiery Universal Blue oraz Magnetic Blue. I to właściwie tyle zmian na zewnątrz. A wewnątrz mamy inne kratki wentylacji i gniazdo USB-C obok zwykłego.

Nowy wzór obręczy Nissana Leafa
Nowy wzór obręczy Nissana Leafa© fot. mat. prasowe/Nissan

Po liftingu Nissan utrzyma ofertę na dwie wersje z akumulatorem 40 kWh i silnikiem o mocy 150 KM oraz wersję 62 kWh i 217-konną jednostką. Technicznie auto w ogóle się nie zmieniło.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]
Źródło artykułu:WP Autokult
NissanNissan Leafsegment c
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)