Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Pierwsza jazda: Škoda Enyaq - masz aktualizację

Szymon Jasina
10 grudnia 2023

Škoda przygotowała cały zestaw poprawek swojego pierwszego elektryka na platformie EMB, czyli Enyaqa. Nie jest to jednak typowy lifting, a raczej mniejsza aktualizacja, zupełnie jak w telefonie, który informuje nas o nowej wersji systemu i zaleca jej instalację. I tak też w przypadku czeskiego auta - choć na wierzchu nie ma sporo nowości, to pod spodem w Enyaqu zmieniło się naprawdę wiele.

Škoda Enyaq pokazuje przede wszystkim, jak zmieniło się podejście do tworzenia i rozwijania samochodów, które teraz przypomina to związane z oprogramowaniem. Tradycja mówi o jednym (a w bardziej ekstremalnych przypadkach) kilku liftingach, które wiązały się z szeregiem zmian - silników, wyposażenia, czasem detali wnętrza, obowiązkowo kolorów lakieru i tapicerki, a także obowiązkowymi zmianami stylistycznymi pozwalającymi na odróżnienie nowej wersji. Oczywiście są też wyjątki, ale dotyczą raczej specyficznych samochodów i innego podejścia do nich. Tak jest np. z Nissanem GT-R, który co parę lat otrzymywał większe aktualizacje, ale niemal co roku jest tu i ówdzie dopieszczany przez inżynierów.

I właśnie bliżej tego drugiego podejścia jest to, co po trzech latach od debiutu możemy zobaczyć w Škodzie Enyaqu. Co ważne - zmiany dotyczą zarówno standardowego SUV-a, jak i wersji Coupé. W obu przypadkach poprawiono trzy odmiany napędowe oraz multimedia, a także wprowadzono długo oczekiwaną wersję wyposażeniową.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Szybciej, mocniej, krócej

Rozwój technologii napędów elektrycznych i presja ze strony konkurencji wymaga działania. Z drugiej strony ten rodzaj napędu umożliwia dość łatwą implementację nowości. W przypadku Enyaqa zaowocowało to zmianami w trzech odmianach - 80 stała się teraz 85, 80x to 85x, a topowy RS zachował swoją nazwę, natomiast też ma teraz zdecydowanie lepsze parametry. Wszystko dzięki zastosowaniu nowego silnika, w którym niemal każdy element został poprawiony, co zaowocowało większą mocą i momentem obrotowym, lepszą wydajnością i zoptymalizowanym zarządzaniem termicznym.

Starą wersję 80 i nową 85 odróżnia poprawiony zasięg. Wg cyklu WLTP standardowy Enyaq może teraz przejechać 565 km zamiast 548 km, natomiast Enyaq Coupé 576 km w porównaniu do 559 km. Choć w przypadku tej odmiany nie zmieniła się maksymalna moc ładowania wynosząca 135 kW, to krzywa ładowania została nieco poprawiona, co zaowocowało szybszym o minutę uzupełnianiem energii w przedziale 10-80 proc.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Może powyższe zmiany nie są rewolucyjne, ale właśnie dlatego porównałem to do mniejszej aktualizacji. Z drugiej strony Škoda Enyaq 85 ma zdecydowanie mocniejszy silnik od poprzedniej wersji oznaczonej liczbą 80. Zamiast 204 KM (150 kW) ma on aż 285 KM (210 kW), czyli niemal tyle, co do tej pory odmiana RS. Oznacza to zdecydowanie lepsze przyspieszenie - 100 km/h na liczniku pojawia się w 6,7 s zamiast 8,6 s (lub nawet 8,7 s w Coupé). A ograniczona elektronicznie prędkość maksymalna wzrosła ze 160 km/h do 180 km/h.

Nieco mniej imponujące zmiany wiążą się wyposażoną w napęd na cztery koła odmianą 85x. Tu moc wzrosła z 265 KM do 285 KM. Co pozwoliło na poprawę przyspieszenia do 100 km/h z 6,8 s do 6,6 s. Również w tym przypadku Škoda podniosła prędkość maksymalną do 180 km/h. Jednak w modelu 85x ważniejsza zmiana dotyczy ładowania, którego maksymalna moc wzrosła ze 135 kW do 175 kW.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Po uprzednim podgrzaniu ogniwa (która to opcja dostępne jest w Enyaqu za dopłatą) faktycznie udało się osiągnąć praktycznie pełną moc. Co ciekawe w praktyce oznacza to, że 85x od 10 do 80 proc. ładuje się w 28 min, czyli tyle samo czasu co odmiana 85 przy niższej mocy. 85x ma też nieco większe zasięgi w porównaniu ze starszym 80x - odpowiednio 538 km dla zwykłego SUV-a i 548 km dla Coupé.

Taka sama zmiana w systemie ładowania dotyczy najmocniejszej odmiany RS, a w jej przypadku zasięgi to 541 km dla standardowej wersji nadwoziowej i 547 km dla Coupé. Aby jednak odróżnić RS-a od wzmocnionych odmian 85 i 85x, najmocniejszy produkcyjny samochód Škody w historii dostał dodatkowy zastrzyk mocy. RS zamiast 299 KM rozwija teraz 340 KM. Choć prędkość maksymalną pozostawiono na poziomie 180 km/h, to już przyspieszenie do 100 km/h znacznie się poprawiło - 5,5 s zamiast 6,5 s. Takie wartości w SUV-ie Škody brzmią naprawdę egzotycznie.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Nowe multimedia

Tym, co bez wątpienia wymagało zmian, był system multimedialny. Cała Grupa Volkswagen nie popisała się ostatnimi laty w tej kwestii, ale na szczęście posłuchano głosów zarówno klientów, jak i ekspertów i mocno wzięto się do pracy. Nowe multimedia Škody to spory krok na przód. Ich obsługa jest dużo bardziej ergonomiczna. Takie opcje jak ustawianie temperatury (a także włączanie ogrzewania lub wentylacji foteli) są cały czas dostępne na dole ekranu. Inne skróty można ustawiać wg własnych preferencji, a nowa nawigacja nie tylko dobrze wygląda, ale jej obsługa bywa nawet wygodniejsza niż w przypadku Map Google’a w usługach Apple CarPlay czy Android Auto.

Wspomniałem już o opcjonalnym podgrzewaniu akumulatora przed ładowaniem i tu mamy do dyspozycji dwie opcje. Automatyczna zrobi to sama, gdy celem w nawigacji będzie ładowarka. Można też podgrzewanie włączyć ręcznie. I świetna funkcją jest to, że na centralnym ekranie możemy mieć podgląd na maksymalną dostępną w danym momencie moc ładowania - rosnącą wraz z podgrzewaniem akumulatorów trakcyjnych, który co prawda zużywa nieco prądu, ale pozwala zaoszczędzić sporo czasu na ładowarce.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Luksus po czesku

Tym, czego do tej pory brakowało w Škoda Enyaq była wersja wyposażeniowa Laurin & Klement - czyli znana z wielu innych modeli topowa odmiana. W skrócie - ma ona na pokładzie wszystko, co tylko Škoda mogła wrzucić (jak wspomniane podgrzewane i wentylowane elektrycznie sterowane fotele z prostym masażem). Do tego odmianę L&K łatwo poznać nie tylko po logo wersji na zagłówkach, kierownicy i ekranie powitalnym multimediów, ale też dzięki wyglądowi zewnętrznemu i specjalnym pakietom tapicerek.

Nadwozie Enyaqa Laurin & Klement (zarówno w wersji standardowej, jak i Coupé) wyróżnia grill podświetlany 131 diodami LED, szare detale na zderzakach, specjalny wzór felg o średnicy 20 lub 21 cali i srebrne relingi. Natomiast we wnętrzu tapicerka dostępna jest w kolorze czarnym lub beżowym.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Ciągły rozwój

To, jak zbudowane są samochody elektryczne, ale też szybki rozwój technologii i mocna konkurencja - głównie ta zupełnie nowa dla europejskich marek jak Tesla czy chińscy producenci - powodują, że możemy się spodziewać wielu i do tego częstych zmian w już oferowanych autach, ale też dostosowywania oferty.

- Reagujemy w różny sposób w różnych krajach - powiedział podczas rozmowy z Autokult.pl Martin Jahn, członek zarządu ds. sprzedaży i marketingu Škody. - Wprowadziliśmy bazową wersję 50, która cieszy się dużą popularnością w Niemczech, gdzie przez dwa miesiące Enyaq był numerem jeden. W niektórych krajach zaoferowaliśmy bardziej atrakcyjne finansowanie jak leasing operacyjny. Pracujemy nad ulepszaniem produktu, ale też zapewnieniu odpowiedniej oferty dla każdego kraju. W niektórych klienci chcą tańszych wersji, a w innych tych o najwyższych osiągach. Znacząca obniżka ceny samochodu będzie możliwa, gdy baterie będą zauważalnie tańsze.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Škoda pracuje też nad rozwojem technologicznym we współpracy z całym koncernem Volkswagena.

- Rozmawiamy na temat tego, co jest ważniejsze. Czy jest to zasięg czy szybkość ładowania - dodał Jahn. - Wraz z wprowadzaniem nowych modeli i platform będziemy redukować czas ładowania. Instalacja 800 V pojawi się wraz z nową platformą pod koniec dekady.

Skoda Enyaq
Skoda Enyaq© Autokult | Szymon Jasina

Jak powiedział Martin Jahn, Škoda będzie rozwijała gamę samochodów elektrycznych zasilanych z akumulatorów. W 2026 r. na rynku ma pojawić się mały model, którego cena będzie startowała od ok. 25 tys. euro (110 tys. zł), ale czeska marka rozważa nawet tańsze auto w przyszłości. Škoda nie zapomina też o tym, z czego jest najbardziej znana - o robieniu przestronnych i pakownych modeli, dlatego w niedalekim planie jest również elektryczne kombi.

  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
  • Skoda Enyaq
[1/17] Skoda EnyaqŹródło zdjęć: © Autokult | Szymon Jasina
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (8)