Project Maybach Virgil Abloh to najdziwniejszy off-roader, jakiego dziś zobaczysz

Sam producent określa to dzieło mianem "dwumiejscowego, terenowego coupe z napędem elektrycznym". Auto ma stanowić zapowiedź tego, jak mogą wyglądać podróże w przyszłości stojącej pod znakiem prądu.

Zespół projektowy odpowiedzialny za stworzenie pojazdu dostał całkowicie dowolną rękę. Pod przewodnictwem Abloha i Gordena Wagenera powstało coś, obok czego trudno przejść obojętnie. Nadwozie mierzy blisko 6 metrów i prezentuje się bardzo osobliwie.

Głównie za sprawą zewnętrznego orurowania, które przy okazji pełni rolę elementów nośnych. Specyficznie prezentuje się też okrągłe oświetlenie LED i podświetlana atrapa chłodnicy. Tuż nad nią znajdziemy półprzezroczystą maskę z panelami solarnymi pozwalającymi ładować akumulatory.

Wnętrze jest oczywiście nie mniej ciekawe od nadwozia. Kierowca i pasażer mają do dyspozycji obszerne fotele, które przypominają luksusowe, domowe meble. Przestrzeni nie brakuje.

Napęd jest elektryczny, choć Maybach nie zdradza żadnych szczegółów technicznych. Zresztą to i tak bez znaczenia. Biorąc pod uwagę, że to pokazowy koncept, nie ma też szans na seryjną produkcję. Pozostanie jedynie eksponatem muzealnym i ciekawą pamiątką po niedawno zmarłym Ablohu.