Stellantis stawia na wodór. Kolejny krok w rozwoju tego napędu
W ostatnim czasie wiele koncernów mocno zaczyna stawiać na rozwiązania wodorowe, w szczególności w przypadku samochodów dostawczych. Dobrym przykładem jest Stellantis, który sprzedał holenderskiej firmie 16 wodorowych Opli e-Vivaro.
30.06.2023 15:11
Z biegiem czasu wodór staje się dla producentów coraz bardziej kuszącym typem napędu. Oczywiście bardzo prężnie działa przy nim Toyota, a ostatnio wiele testów, również komercyjnych, zaczęła przeprowadzać Grupa Renault. Nie można w tej wyliczance nie wspomnieć również o Stellantis, który dumnie mówi o sobie jako o liderze rynku wodorowych samochodów użytkowych.
Swoje ambicje koncern chce potwierdzać na wiele sposobów. Dobrym sposobem niewątpliwie jest sprawienie, że więcej osób będzie mogło na co dzień zapoznać się z wodorem. Będzie to możliwe chociażby dzięki umowie z holenderską firmą budowlaną Jos Scholman, działającą na rynku od 40 lat w takich dziedzinach, jak tworzenie dróg, prace ziemne czy inżynieria wodna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jos Scholman kupił od Stellantis 16 egzemplarzy Opla e-Vivaro. Są one napędzane ogniwami wodorowymi, które przetwarzają energię wytworzoną podczas spalania wodoru na energię elektryczną. Samo auto według danych Stellantis może pochwalić się zasięgiem na poziomie 400 km i możliwością dotankowania do pełna w czasie zaledwie 5 minut. Maksymalna przestrzeń załadunkowa to zaś 6,1 m3.