Volkswagen planuje wznowić sprzedaż e‑up!-a, by zaspokoić popyt na tanie elektryki
Volkswagen e-up! zniknął z rynku. Jak się jednak okazuje, nie na stałe. Niemieckie media donoszą o planach marki związanych z przywróceniem go do oferty. Trudno się temu dziwić, gdyż na rynku brakuje prostych i tanich samochodów na prąd.
20.01.2022 | aktual.: 10.03.2023 14:22
W ostatnich kilkunastu miesiącach elektryczna wersja Volkswagena Up!-a cyklicznie pojawiała się i znikała z oferty. Przyszłość samochodu, szczególnie w rodzimych Niemczech była niepewna. Nieoficjalnie dlatego, że nie opłacało się sprzedawać tak taniego auta o kwotę pomniejszoną rządowymi dopłatami, oficjalnie z powodu popytu, za którym nie nadążała produkcja.
Sukces takich modeli jak Dacia Spring czy Renault Zoe pokazuje jednak, że zapotrzebowanie na małe i niedrogie elektryki jest zaskakująco wysokie. To skłoniło Volkswagena do ponownego rozważenia decyzji.
"Tymczasowo wycofaliśmy e-up!-a z rynku w 2020 roku, ponieważ czas dostawy drastycznie się wydłużył z powodu dużego popytu. Teraz podjęto decyzję o ponownym wprowadzeniu e-up!-a do programu zamówień" - możemy przeczytać w oświadczeniu marki opublikowanym przez Automotive News Europe.
Jak donosi portal Automobilwoche, niemieccy dealerzy podobno już przygotowują się na pierwsze zamówienia. Informacje potwierdził też lokalny oddział Nextmove - usługodawcy najmu długoterminowego.
Elektryczny e-up! z zasięgiem do 250 km może okazać się złotym środkiem dla wielu klientów wykorzystujących auto głównie w mieście. Sukces w dużej mierze zależy jednak od cen. Nieoficjalnie mówi się o około 25 tys. euro. Warto wspomnieć, że w ostatnim polskim cenniku było to 99 490 zł. W rozmowie z dziennikarzem Autokultu przedstawiciel Volkswagena potwierdził jednak, że nie ma planów, by wprowadzić ten model do oferty w naszym kraju.