Elektryk nadal za drogi? Kia mówi "potrzymaj mi piwo" i daje zbić cenę o blisko 50 tys. zł
Rządowe dopłaty do aut elektrycznych już działają, ale dla niektórych to ciągle za mało. Właśnie dlatego Kia proponuje kolejny zestaw zniżek, ale są warunki. Jeśli jednak je spełnisz, na e-Niro i e-Soulu zaoszczędzisz tyle, że starczy na Picanto.
25.08.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:31
Kto jak kto, ale Kia umie w elektryki. Obecnie oferowane e-Niro i e-Soul są przestronne, mają spore (przekraczające 450 km) zasięgi i niezłe osiągi. Niestety, to kosztuje, a nawet rządowa dopłata w ramach programu "Mój elektryk" może nie wystarczyć, by zrównać cenę takiego auta ze spalinowym odpowiednikiem. Importer wychodzi tu naprzeciw i proponuje coś ekstra.
Promocja o nazwie #GoElectric to pakiet czterech korzyści, z których mogą skorzystać klienci. Co ważne, poszczególne punkty się łączą, razem pozwalając oszczędzić 22 tys. zł. Miało być prawie 50 tys. zł i tak będzie, do tego jeszcze wrócimy. Najpierw propozycje od Kii:
- 7700 zł zniżki za odkup używanego samochodu spalinowego. Warunkiem udzielenia rabatu jest odsprzedanie auta, którego jesteśmy właścicielami lub współwłaścicielami od przynajmniej 6 miesięcy. Wóz musi mieć ważne OC i przegląd
- 1775 zł rabatu (50%) na zakup ładowarki Kia Charge Home. Jest to wallbox, który – w dużym uproszczeniu – pozwala na szybsze i wygodniejsze ładowanie auta w domu. Może być wyposażony w np. czytnik kart RFID, co przyda się podczas instalacji przy miejscu postojowym w garażu podziemnym
- do 13 800 zł upustu (7 proc. wartości) na auto w ramach Kia Eco Drivers. Jest to oferta skierowana dla osób, które przy swoich domach zainstalowały instalację fotowoltaiczną
- możliwość finansowania produktem z gamy Kia Finance, a więc kredytem, kredytem z karencją w spłacie, kredytem z ratą balonową lub skorzystania z najmu długoterminowego dla klientów indywidualnych w ramach Kia For You.
Po połączeniu wszystkich zniżek ciągle można skorzystać z rządowego programu "Mój elektryk". Co to oznacza? Klienci indywidualni mogą ubiegać się o zwrot 18 750 zł po zakupie samochodu, a jeżeli posiadają Kartę Dużej Rodziny, kwota ta rośnie do 27 tys. zł. W ten sposób dochodzimy do wspomnianych już blisko 50 tys. zł oszczędności.
A jak to przekłada się na ceny poszczególnych modeli? Odważnie narysowany e-Soul z 204-konnym silnikiem, większym akumulatorem, w wersji wyposażenia L z pakietem technologicznym, stylistycznym wnętrza oraz dwutonowym nadwoziem ostatecznie kosztuje 133 156 zł. Z kolei bardziej stonowane e-Niro z takim samym napędem, w wersji L z pakietem technologicznym i lakierem metalicznym to 137 155 zł.