Jaguar odświeżył I‑Pace'a. Co się zmieniło?

Elektryczny crossover Jaguara debiutował w 2018 roku. Wciąż jednak wygląda wyjątkowo świeżo. Brytyjczycy nie musieli się więc zbytnio napracować przy ostatnim liftingu. W wersji na rok 2023 zmieniły się głównie detale.

Jaguar I-Pace (2023)
Jaguar I-Pace (2023)
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Jaguar I-Pace
Aleksander Ruciński

11.01.2023 | aktual.: 11.01.2023 16:39

By dostrzec różnice między "nowym" wcieleniem I-Pace'a a dotychczasowym wydaniem, trzeba mieć wprawne oko. Zasadniczo design auta nie uległ większym zmianom. Styliści zmodyfikowali jednak detale poprawiające odbiór projektu.

To przede wszystkim czarna, zamknięta atrapa chłodnicy, która zastąpiła tradycyjną siatkę. Nowe są też ciemnoszare wstawki we wlotach powietrza. Dodatkowo w odmianie 400 Sport dostaniemy subtelny tylny spojler i 22-calowe felgi o nowym wzorze. Co ciekawe, można je zamówić z całorocznymi oponami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W kabinie z kolei znajdziemy zaktualizowane multimedia Pivi Pro z bezprzewodowym Apple CarPlay i Android Auto, sterowaniem głosowym Alexa i zdalnymi aktualizacjami. Najważniejsze nie uległo jednak zmianom.

Mowa o elektrycznym napędzie, który generuje maksymalnie 400 KM mocy i pozwala osiągać setkę w 4,5 sekundy. Zasila go akumulator o pojemności 90 kWh, dzięki któremu przejedziemy do 470 km na jednym ładowaniu. Szkoda, że przy okazji liftingu nie popracowano nad obsługiwaną mocą ładowania, która wciąż wynosi maksymalnie 100 kW.

Odświeżony I-Pace powinien trafić do europejskich salonów w najbliższych miesiącach. Wówczas poznamy pełną specyfikację i cennik, który dotychczas otwierała kwota 389 200 zł.

  • Jaguar I-Pace (2023)
  • Jaguar I-Pace (2023)
  • Jaguar I-Pace (2023)
[1/3] Jaguar I-Pace (2023)Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Jaguar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)