Jeden standard podmiany baterii. Nio i Geely podpisały umowę

Podczas gdy Europa stawia na szybkość ładowania baterii, Chińczycy wolą wymieniać je na specjalnych stacjach. Geely to kolejny producent, który razem z Nio opracowuje wspólny standard serwisowy.

Stacja w Suzhou, Chiny
Stacja w Suzhou, Chiny
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Mateusz Lubczański

29.11.2023 | aktual.: 29.11.2023 13:14

Samochód podjeżdża na specjalny podnośnik, zostaje uniesiony, a nowe, naładowane ogniwo trafia na miejsce rozładowanego. Cała operacja trwa kilka minut. Taki widok w Chinach nie jest niczym dziwnym. Nio ma ponad 1300 stacji podmiany ogniw w Państwie Środka i zaledwie 10 w Europie. To jednak bardzo szybko może się zmienić.

NIO’s Newest Generation Power Swap Station 2.0

Zwłaszcza, że Geely, które razem z Nio będzie pracowało nad uniwersalnym standardem, jest właścicielem Volvo, Polestara czy marki Zeekr. Reuters potwierdza, że Geely ma 300 "swoich" stacji, a jeszcze kilka lat temu mówiono o 5 tys. punktów do 2025 roku. Wcześniej Nio podpisało podobną umowę z podmiotem Changan Automobile.

Zunifikowane ogniwa pozwoliłyby na ich podmianę niezależnie od marki samochodu. Europejczycy postawili za to na rozbudowywaną sieć ładowarek. Jak wskazał mi jeden z inżynierów marki ze Starego Kontynentu, model stacji wymaga wyprodukowania co najmniej dwa razy większej liczby ogniw (jedno na podmianę, jedno w aucie) niż model "ładowarkowy". To problem, bowiem właśnie koszt ogniw jest największym wyzwaniem dla europejskiej motoryzacji.

Podmiana ogniw ma jednak swoje zalety i nie chodzi wyłącznie o czas, po którym auto jest gotowe do drogi. Stacje podmian baterii mogłyby służyć też jako banki energii odciążające sieć w godzinach szczytu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)