Koenigsegg Gemera to 1700-konna, 4‑osobowa hybryda, którą pojedziesz 400 km/h

Nowe dzieło Christiana von Koenigsegga dowodzi, że w Szwecji pomysłów na rozwój motoryzacji nie brakuje. Osiągi i rozwiązania techniczne nowej Gemery robią wrażenia. Niektórych może tylko zrazić serce tej hybrydy plug-in, które ma tylko 3 komory.

Konkurs na największe drzwi? Nagroda wędruje do Koenigsegga Gemery
Konkurs na największe drzwi? Nagroda wędruje do Koenigsegga Gemery
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Filip Buliński

03.03.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:24

Szwedzka marka od lat wyróżniała się wysublimowanymi i nietuzinkowymi modelami. Do tej pory jednak tworzyła hiperauta, które dzielnie walczyły o tytuł najszybszego samochodu na świecie. Przyszedł jednak czas na pokazanie czegoś bardziej praktycznego. Zanim jednak pomyślicie, że Gemera to SUV z północy, spieszę z wyjaśnieniem – jak określa producent, jest to mega-GT.

Elektryzujące nadwozie robi niesamowite wrażenie. Przednia część inspirowana była jednym z pierwszych prototypów Koenigsegga – CC z 1996 roku. Dodatkowo odnosi się wrażenie, że dzięki płynnemu przejściu przedniej szyby w boczne, auto pozbawione jest słupka A. Prawdziwy szok dopiero przed nami. Nadchodzi on wraz z otwarciem podnoszonych w charakterystyczny sposób drzwi.

Przód nawiązuje do jednego z pierwszych prototypów szwedzkiego producenta
Przód nawiązuje do jednego z pierwszych prototypów szwedzkiego producenta© fot. mat. prasowe

Nazwano je Koenigsegg Automated Twisted Synchrohelix Actuation Doors (KATSAD) i są naprawdę ogromne. Producent zapewnia, że są na tyle duże, by nawet pasażerowie tylnej kanapy nie poczuli ujmy na wygodzie podczas wsiadania i wysiadania. Dzięki zastosowaniu sztywnego monokoku z włókna węglowego, Szwedzi zrezygnowali ze środowego słupka B.

Tył wieńczą wloty powietrza godne jamy wygłodniałego smoka, solidny dyfuzor oraz kaczy kuper. Końcówki wydechu Akrapovicia? Są gdzieś w połowie drogi między dachem i spojlerem, ale nie spodziewajcie się, że zabrzmi z niego 8-cylindrowa bestia. Bowiem spalinową bazą tej ultrahybrydy plug-in jest 3-cylindrowy, podwójnie doładowany benzyniak o pojemności 2 litrów.

Z której strony nie spojrzeć, linia Gemery jest bajeczna
Z której strony nie spojrzeć, linia Gemery jest bajeczna© fot. mat. prasowe

Poza wykorzystaniem technologii rodem z kosmosu jednostka nie ma klasycznego wałka rozrządu. Specjalny komputer sterujący czasem otwarcia poszczególnych zaworów pozwala lepiej dostosować parametry i osiągi do warunków. Dobra wiadomość? Silnik samodzielnie produkuje prawie 600 KM i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego.

Do tego dochodzą 3 silniki elektryczne. Po jednym na jedno koło z tyłu i trzeci przy wale korbowym silnika spalinowego. Łączna moc układu to 1727 KM i 3500 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wystarczyłoby, żeby oderwać się od ziemi. Całość przekazywana jest na wszystkie koła (które swoją drogą wszystkie są skrętne) i katapultuje Gemerę do 100 km/h w zaledwie 1,9 sekundy.

Pełnoprawne 4-osobowe wnętrze w hiperaucie. Tego jeszcze nie grali
Pełnoprawne 4-osobowe wnętrze w hiperaucie. Tego jeszcze nie grali© fot. mat. prasowe

Tylko na silniku elektrycznym, samochód przejedzie 50 km i jest w stanie gnać aż 300 km/h (ciekawe jak długo). Gdy zaś do pracy dołączy też spalinówka, 4 osoby będą mogły gnać nawet 400 km/h. Producent twierdzi, że najlepiej tankować do Gemery etanol albo metanol, ponieważ wtedy szwedzkie mega-GT jest tak samo ekologiczne, jak bezemisyjny samochód elektryczny. Zanim jednak te nowoczesne paliwa nie będą popularniejsze, w ostateczności może być bezołowiowa.

Wnętrze z kolei zadba o odpowiedni nastrój pasażerów. Pomieszczą się tu aż 4 dorosłe osoby, do dyspozycji których będą po 2 uchwyty na kubki (jeden chłodzony, drugi podgrzewany), 3-strefowa klimatyzacja, Wi-Fi, centralny ekran multimedialny z przodu i z tyłu, bezprzewodowe ładowarki oraz 11 głośników wybornego systemu audio. Mało tego, tylne fotele wyposażono także w uchwyty ISOFIX.

Włókno węglowe jest jednym z dominujących w Gemerze materiałów
Włókno węglowe jest jednym z dominujących w Gemerze materiałów© fot. mat. prasowe

A co z bagażami? Koenigsegg zapewnia, że każdy z pasażerów będzie mógł zmieścić swoją walizkę. Trzy kabinówki zmieszczą się z tyłu, zaś czwarta – w komorze z przodu.

Szwedzi twierdzą, że modelem Gemera stworzyli nową klasę rodzinnych hipersamochodów, które nie tylko wyróżniają się niebywałymi osiągami, ale potrafią być także przyjazne dla środowiska. Koenigsegg zbuduje tylko 300 sztuk, jednak o cenie na razie nie wspomina. Można się jednak spodziewać, że będzie oscylowała w okolicy 1 mln euro.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)