Nowe akumulatory Alpine. Francuzi zbroją się we własny arsenał
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Alpine długo szukało swojej drogi, aż w końcu postanowiło samodzielnie ją sobie wytyczyć. W tworzeniu przyszłości na własnych zasadach ma pomóc nowa gigafabryka baterii, która ma zacząć działać jeszcze w 2025 roku.
Losy Alpine od momentu reaktywacji tej marki w 2017 r. potoczyły się w naprawdę interesującym kierunku. Zaczęło się od prezentacji modelu A110, który z roku na rok zyskuje na popularności, mimo że na rynku znajduje się już od siedmiu lat. Potem mogliśmy obserwować przypuszczenie ataku na motorsport, z Formułą 1 i WEC na czele, a teraz… oczekujemy na elektryczną rewolucję.
Na własne oczy mogliśmy już ujrzeć nowy samochód koncepcyjny Francuzów, który przykuwa uwagę, a przecież w kolejce mamy już kolejne modele, jak na przykład kompaktowego sportowego crossovera. Oczywiście elektrycznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alpine przez długi czas współpracowało nad nowymi modelami i platformą z Lotusem, lecz ostatecznie ten związek nie okazał się dla obu stron sukcesem. Alpine więc postanowiło pójść własną drogą, oczywiście z pomocą Renault, pod którego egidą funkcjonuje. W dalszym rozwoju pomóc ma m.in. nowa gigafabryka baterii.
Istotny jest w tym wszystkim francuski start-up Verkor, w którym Grupa Renault posiada 20-procentowe udziały. To właśnie Verkor zajmie się opracowywaniem i produkcją ogniw akumulatorowych dla samochodów koncernu z wyższych segmentów. To samo tyczy się również Alpine, które przecież aspiruje do bycia jedną z wiodących marek sportowych.
Gigafabryka w regionie Hauts-de-France ma zacząć działać w 2025 r., a baterie w niej produkowane mają trafić do wspomnianego wyżej crossovera Alpine. W czerwcu tego roku zaś stworzone Centrum Innowacji Verkor, w którym testowane są procesy technologiczne i sposoby produkcji. Na potrzeby testów stworzono całą infrastrukturę, na czele z pilotażową linią produkcyjną.