Płonące baterie Tesli - firma mogła tuszować problem przy pomocy oprogramowania

Według wstępnych raportów amerykańskiej agencji ds. bezpieczeństwa drogowego Tesla powinna wezwać do serwisu co najmniej 2 tysiące aut w celu wymiany niebezpiecznych baterii. Zamiast tego zastosowała jednak aktualizację oprogramowania.

Problem dotyczy Tesli Model S oraz XProblem dotyczy Tesli Model S oraz X
Źródło zdjęć: © Fot. Mariusz Zmysłowski
Aleksander Ruciński

Specjaliści z NHTSA badają sprawę co najmniej 2 tysięcy aut Tesli, w których wady baterii mogące doprowadzić do samozapłonu zatuszowano najprawdopodobniej aktualizacją oprogramowania zarządzającego pracą akumulatorów. Problem dotyczy niektórych egzemplarzy Modelu S oraz Modelu X wyprodukowanych pomiędzy 2012 a 2019 rokiem.

Za nagłośnienie sprawy odpowiada amerykański prawnik Edward C.Chen - właściciel tesli reprezentujący ponad 2 tysiące innych użytkowników, którzy podali w wątpliwość postępowanie firmy w sprawie związanej z ewentualnymi wadami akumulatorów. Niejednokrotnie pisaliśmy o pożarach aut elektrycznych, wliczając w to modele Tesli. Część z nich mogła być spowodowana właśnie wspomnianą wadą. Problem w tym, że Tesla najprawdopodobniej zbagatelizowała zgłoszenia użytkowników stosując niedostatecznie bezpieczne rozwiązanie.

Właściciele reprezentowani przez Edwarda C.Chena nie są pewni, czy przeprowadzona przez Teslę w maju bieżącego roku aktualizacja oprogramowania jest wystarczającym środkiem zapobiegającym ewentualnym pożarom. Co więcej, rozwiązanie to zmienia sposób zarządzania baterią i negatywnie wpływa na zasięg. Użytkownicy twierdzą, że maksymalny dystans możliwy do pokonania na jednej baterii zmalał średnio o 25 mil (około 41 km). Jak na razie przedstawiciele Tesli odmawiają komentarza w tej sprawie

Specjaliści z NHTSA spróbują teraz ustalić, czy wprowadzone poprawki w postaci nowego oprogramowania stanowią bezpieczny środek naprawy ewentualnych wad, czy może też Tesla powinna wezwać do serwisu niektóre z aut i np. wymienić w nich baterie. Edward C.Chen reprezentujący poszkodowanych twierdzi, że podobnych przypadków może być znacznie więcej niż wspomniane 2 tysiące.

Wybrane dla Ciebie
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje
Nowe zasady programu NaszEauto bez wykluczeń dla chińskich aut
Nowe zasady programu NaszEauto bez wykluczeń dla chińskich aut
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie