Porsche pracuje nad elektrycznym SUV‑em. Ma być większy niż Cayenne
Szef Porsche Oliver Blume podczas spotkania dla udziałowców oficjalnie potwierdził plany dużego, elektrycznego flagowca. Przy okazji zdradził, jakie nadzieje firma wiąże z tym modelem.
20.07.2022 | aktual.: 10.03.2023 13:47
Nie od dziś wiadomo, że luksusowe SUV-y to dojne krowy producentów, które mimo wysokich marż cieszą się ogromnym powodzeniem wśród zamożnych klientów. Porsche już niejednokrotnie zrobiło użytek z tego trendu tworząc Cayenne czy Macana. Zamierza zrobić to ponownie, tyle że w segmencie pojazdów elektrycznych.
"To będzie bardzo sportowa interpretacja SUV-a (...) Celujemy głównie w segmenty o wyższej marży i staramy się wykorzystać nowe możliwości sprzedaży" - stwierdził Blume w oświadczeniu skierowanym do udziałowców.
Pojazd o kodowej nazwie K1 ma być produkowany w Lipsku już od połowy dekady. Jak donosi portal Automotive News Europe, może korzystać z technologii konceptu Mission R pokazanego podczas ubiegłorocznych targów w Monachium. Jednym z wyróżników Mission R jest 920-woltowa instalacja elektryczna pozwalająca znacząco skrócić czas ładowania. Ciekawie zapowiada się też system chłodzenia olejem.
To kolejny element strategii, w ramach której auta elektryczne mają stanowić 80 proc. sprzedaży Porsche jeszcze przed 2030 rokiem. Blume jest pewien jej słuszności. "Sukces Taycana pokazał, że klienci są skłonni wydawać więcej na samochody elektryczne" - stwierdza.
Szczegóły techniczne wciąż pozostają tajemnicą. Warto jednak pamiętać, że pierwsze plotki o nowym porsche pojawiły się już w listopadzie 2021 roku. Mówiły o dużym pojeździe elektrycznym z trzema rzędami siedzeń. Czy będzie tak w istocie? Przekonamy się za kilka lat. Wcześniej jednak poznamy elektrycznych następców 718 oraz Macana.