Samochody elektryczne – na jakie udogodnienia możemy liczyć, kupując elektryka?
Auta elektryczne to przyszłość światowej motoryzacji. Już niemal każdy duży koncern posiada w swojej ofercie samochód elektryczny. Nowa generacja pojazdów stanowi coraz poważniejszą ekologiczną alternatywę dla silników spalinowych.
30.09.2020 | aktual.: 13.03.2023 12:55
Zakup samochodu elektrycznego wiąże się też z licznymi udogodnieniami, które mają zachęcić sceptyków do zamiany tradycyjnego motoru na silnik elektryczny. Jakie korzyści wiążą się z posiadaniem auta na prąd?
Dopłaty do samochodów elektrycznych
Dokładnie 26 czerwca wystartował system dopłat do zakupu samochodów elektrycznych w Polsce. W ramach trzech programów przeznaczonych dla różnych grup kierowców można liczyć na dofinansowanie do zakupu pojazdu z silnikiem elektrycznym. Pieniądze pochodzą z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i mogą z nich skorzystać:
- osoby fizyczne – program „Zielony samochód”,
- przedsiębiorcy – program „eVAN”,
- taksówkarze – program „Koliber”.
W ramach programu „Zielony samochód” można ubiegać się o dopłatę o maksymalnej wysokości 18 750 zł, jednak kwota ta nie może stanowić więcej niż 15% wartości auta. Maksymalna cena samochodu to z kolei 125 000 zł. Skorzystanie z programu wiąże się też z pewnymi obowiązkami. Oto one:
- na samochodzie trzeba umieścić naklejkę informującą o skorzystaniu z programu,
- należy zobowiązać się do pokonywania co najmniej 10 000 km rocznie,
- obligatoryjny jest wykup ubezpieczeń OC i AC,
- na właściciela nałożony jest zakaz odsprzedaży auta przez co najmniej 2 lata,
- samochód musi być zarejestrowany na terenie Polski,
- auto musi być fabrycznie nowe,
- w ramach programu można uzyskać dofinansowanie tylko na jeden samochód.
Na razie program ma objąć 2000 samochodów w przypadku osób fizycznych. W przypadku przedsiębiorców oraz taksówkarzy system dotacji obejmuje również ładowarki o mocy do 22 kW
Możliwość poruszania się po buspasach[1]
Kolejnym krokiem państwa, który ma zachęcić do kupowania samochodów elektrycznych, jest możliwość poruszania się tego typu pojazdami po buspasach, czyli pasach służących wyłącznie komunikacji publicznej oraz taksówkom. W ten sposób posiadacze aut z silnikiem elektrycznym mogą zaoszczędzić cenny czas na stanie w korkach. To bardzo duży przywilej zwłaszcza w największych aglomeracjach, gdzie w godzinach szczytu auta godzinami poruszają się w ślimaczym tempie. Posiadając auto elektryczne, można znacznie szybciej dotrzeć do domu, a rano do pracy. Póki co specjalne korzyści dla posiadaczy elektryków według zapisu w Prawie o ruchu drogowym będą obowiązywać do 1 stycznia 2026 roku. Często aby ułatwić sobie przejazd przez miasto w godzinach szczytu, wystarczy nalepka na pojeździe, informująca o tym, że poruszamy się autem zasilanym energią elektryczną. Warto jednak nadmienić, że ostateczna decyzja o możliwości korzystania z buspasów przez auta na prąd uzależniona jest od decyzji zarządcy drogi.
Darmowe parkowanie[2]
Parkowanie, zwłaszcza w dużych miastach, jest prawdziwym utrapieniem kierowców. Niezwykle trudne jest nie tylko znalezienie wolnego miejsca na ograniczonej przestrzeni miejskiego centrum, a do tego konieczne jest jeszcze uiszczenie opłaty za postój. Wreszcie opłaty za parkowanie w płatnych strefach w ostatnich latach drastycznie wzrosły, w niektórych miastach nawet o kilkaset procent. Jednym z powodów zwiększonych stawek za parkowanie jest coraz większa emisja spalin, jaką wytwarzają samochody. Dzięki wysokim opłatom parkingowym liczba aut w centrach miast ma spaść, oczyszczając nieco powietrze. Samochody elektryczne nie emitują spalin, dlatego uzasadnione jest zniesienie opłat za parkowanie w płatnych strefach dla tego rodzaju pojazdów. Umożliwia to ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych z 2018 roku. W przeciwieństwie do regulacji dotyczących buspasów, w przypadku parkowania niepotrzebna jest nalepka ani inne specjalne oznaczenie. Darmowe parkowanie nie dotyczy hybryd plug-in.
Niskie koszty użytkowania
Prawdopodobnie jednak to nie darmowe parkowanie ani możliwość poruszania się buspasem przesądzą o kupnie samochodu elektrycznego. Jednym z kluczowych argumentów może być za to bardzo niski koszy użytkowania takiego pojazdu. Bardzo dobrze widać to w jeździe miejskiej. Przeważnie oznacza ona poruszanie się na krótkich dystansach, jednak w nierównomiernym tempie oraz w korkach. W efekcie spalanie w autach z silnikami spalinowymi jest bardzo wysokie. Z kolei w samochodach elektrycznych jazda po mieście jest bardzo tania. Przejechanie stu kilometrów elektrykiem to koszt od 2 do 10 zł. To kwota nieporównywalnie mniejsza niż zużycie chociażby pięciu litrów benzyny bezołowiowej. Co więcej, w niektórych modelach samochodów elektrycznych energia odzyskiwana jest podczas hamowania, a to oznacza darmową dawkę zasilania dla pojazdu.
Auta elektryczne można obecnie szybko ładować, zapewniając sobie bardzo dobry zasięg. Dla przykładu nowy samochód elektryczny Mazdy, czyli model MX-30, do pełnego naładowania na stacji szybkiego ładowania potrzebuje zaledwie 40 min. To przekłada się na około 200 km zasięgu, zatem to bardzo dobry wynik wśród dostępnych obecnie na rynku elektryków. Z kolei przy pomocy zwykłej ładowarki sieciowej auto będzie w pełni gotowe do jazdy już w 4,5 godziny. Można też wybrać opcję nocnego ładowania przy domowej instalacji, które zajmuje nieco ponad 14 godzin.
Wjazd do centrum[3]
Już teraz coraz bardziej powszechne stają się tzw. strefy czystego transportu, które umożliwiają wjazd do centrum miast wyłącznie autom spełniającym najwyższe normy emisji spalin. Z kolei ustawa o elektromobilności idzie o krok dalej i zakłada, że samochody spalinowe w ogóle znikną ze ścisłych centrów. Takim rozwiązaniem zainteresowane są przede wszystkim aglomeracje, gdzie problem z zanieczyszczeniem powietrza jest największy. Dla przykładu Kraków już pracuje nad wdrożeniem strefy czystego transportu. Najpóźniej z końcem 2025 roku duża część miasta stałaby się niedostępna dla pojazdów poniżej norm Euro 6 (diesle), Euro 4 (benzynowe i dostawcze) oraz Euro VI (autobusy i samochody ciężarowe). Możliwe, że w dalszej przyszłości w pobliżu starówki będą mogły poruszać się wyłącznie auta elektryczne.
Odpisy podatkowe
Na początku tego roku Sejm i Senat przyjęły uchwałę zakładającą nowelę, która zwalnia z podatku dotacje na zakup e-aut. W efekcie osoby, które kupią samochód niskoemisyjny lub zero emisyjny, nie muszą płacić podatku dochodowego od otrzymanej na ten cel dotacji. Z ulgi skorzystają przede wszystkim przedsiębiorcy, ale też osoby fizyczne[4]. Dopłaty realizowane z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu były często bardzo atrakcyjnym wsparciem dla osób zainteresowanych kupnem auta elektrycznego, jednak po otrzymaniu pieniędzy część z nich wracała do państwa w postaci podatku. W efekcie dofinansowanie nie było już tak atrakcyjne dla kupujących. Obecnie jednak nie trzeba płacić podatku dochodowego od otrzymanego wsparcia.
Podsumowanie
Kupno samochodu elektrycznego staje się coraz bardziej atrakcyjne, nie tylko pod względem finansowym. Nie wolno zapomnieć o aspekcie ekologicznym, gdyż auta na prąd są zdecydowanie bardziej przyjazne środowisku niż wiekowe diesle, których wciąż nie brakuje na polskich drogach. Widoczny trend popularyzacji elektromobilności sprawia, że zakup takiego auta to również krok w przyszłość, ponieważ już niedługo samochody na prąd staną się nowym standardem na drogach całego świata. Czemu więc nie zrobić tego kroku już dziś? Przeczytaj więcej na temat zalet posiadania samochodu elektrycznego.
Materiał powstał we współpracy z Mazda