Suzuki SX4 S-Cross czeka na następcę. Uchylamy rąbka tajemnicy

Suzuki SX4 S‑Cross czeka na następcę. Uchylamy rąbka tajemnicy

Prawdopodobnie S-cross straci w nazwie oznaczenie SX4.
Prawdopodobnie S-cross straci w nazwie oznaczenie SX4.
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Marcin Łobodziński
04.11.2021 15:01, aktualizacja: 10.03.2023 15:16

Choć na stronie polskiego importera wciąż możecie zobaczyć starego S-Crossa i nawet sprawdzić jego cenę, to auto już nie jest i nie będzie w tej odsłonie produkowane. Bo niebawem doczekamy się następcy, którego importerzy ukrywają.

Na greckiej stronie internetowej Suzuki już trwa odliczanie do premiery następcy, określanego mianem "najlepszego rodzinnego SUV-a, jakiego kiedykolwiek stworzyło Suzuki". 25 listopada japoński producent pokaże nowy wóz zbudowany według zupełnie innej filozofii niż dotychczas w modelach europejskich.

Nieoficjalnie, choć z dobrze poinformowanego źródła, dowiedziałem się, że nowy S-Cross ma mieć klasyczny napęd hybrydowy (nie jak do tej pory Mild Hybrid) z możliwością jazdy wyłącznie w trybie elektrycznym. Nie wiem, czy będzie to rozwiązanie Toyoty, choć jest wysoce prawdopodobne, że pojawią się niektóre podzespoły technologicznego partnera. Różnice mają być dwie.

Po pierwsze, Suzuki zastosuje skrzynię biegów AGS (Auto Gear Shift), czyli zautomatyzowaną, a nie eCVT, jak Toyota. Natomiast silnik elektryczny ma rekompensować straty, jakie tego typu przekładnia wprowadza podczas zmiany przełożenia. Dzięki temu praca napędu ma być miękka i przyjemna, choć będzie to skrzynia w pełni mechaniczna. Podobne rozwiązanie Suzuki stosuje w modelu Solio na rynek japoński.

Druga różnica względem hybryd Toyoty to przeniesienie napędu na cztery koła. Otóż Toyota całkowicie zrezygnowała w swoich hybrydach z połączenia osi wałem napędowym. Suzuki tego nie robi i nadal będzie wykorzystywać rozwiązanie podobne do tego, jakie znamy z Vitary czy SX4. Mówiąc wprost, będzie to prawdziwe 4x4.

Dowiedziałem się też, że pod maską będzie pracował silnik benzynowy 1.5 bez doładowania (w Europie najpewniej łączony tylko z hybrydą) lub 1.4 Turbo, znany dotąd z Vitary i SX4. Wolnossąca jednostka jest jednak autorską konstrukcją Suzuki o oznaczeniu K15 B (tak, ten z Jimny), a nie 3-cylindrówką Toyoty. Będą też inne przekładnie w odmianach mild hybrid, m.in. manualna i automatyczna z konwerterem momentu.

Jak wspomniałem wcześniej, są to informacje nieoficjalne i niepotwierdzone przez polskiego importera, który trzyma premierę w tajemnicy. Podobnie jak przedstawiciele Suzuki z innych krajów. Prócz Grecji.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)