W Nowej Zelandii akcja serwisowa Jaguara I‑Pace'a. Zalecają parkowanie z daleka od domów
Nowozelandzki oddział Jaguar Land Rover potwierdził, że będzie naprawiać wszystkie posiadane lokalnie egzemplarze w pełni elektrycznego I-Pace w związku z zagrożeniem pożarowym.
29.06.2023 | aktual.: 30.06.2023 22:18
Decyzja akcji naprawczej obejmującej aktualizacji oprogramowania jest echem podobnych ruchów dotyczących SUV-a typu plug-in za granicą. Brytyjska marka zaleca również właścicielom I-Pace powstrzymanie się od ładowania swoich pojazdów powyżej 75 proc. do czasu zakończenia procedury.
W oświadczeniu przekazanym serwisowi Stuff przez przedstawiciela firmy Jaguar Land Rover w Nowej Zelandii stwierdzono, że problem wynika z głównego akumulatora modelu. Naprawy obejmują m.in. "aktualizację oprogramowania modułu sterowania energią akumulatora" oraz, w niektórych przypadkach, instalację zupełnie nowej baterii.
"Niektóre pojazdy doświadczają przeciążenia termicznego, które może objawiać się dymem lub ogniem pod pojazdem, gdzie znajduje się wysokonapięciowy akumulator trakcyjny" – czytamy w oświadczeniu. "Należy zauważyć, że nie zgłoszono żadnych wypadków ani obrażeń, a konstrukcja akumulatora trakcyjnego I-PACE jest unikalna dla tego modelu, więc nie wpłynie na żaden inny produkt Jaguar Land Rover".
I-Pace od jaguara wykorzystuje akumulatory pochodzące od LG, podobne do tych, jakie można znaleźć w modelach Hyundai Kona Electric i Chevrolet Bolt, które również zostały poddane kompleksowym kampaniom wycofywania z rynku w związku z zagrożeniem pożarowym. W Stanach Zjednoczonych odnotowano osiem potwierdzonych pożarów I-Pace, w tym liczne przypadki doszczętnego spalenia pojazdów.
"Do czasu zakończenia akcji naprawczej klienci powinni w miarę możliwości parkować z dala od budynków i ładować pojazd na zewnątrz" – dodali przedstawiciele Jaguara.