Amerykańska fabryka Volvo będzie produkować tylko elektryki. To stamtąd wyjedzie nowe XC90

Nie od dziś wiadomo, że Volvo dąży do przekształcenia się w pełni elektryczną markę. Miejscem, które ma odegrać szczególną rolę w tej transformacji będzie amerykańska fabryka Ridgeville. Zgodnie z zapowiedziami niebawem będą tam powstawać wyłącznie auta zasilane prądem.

O nowym zadaniu, jakie stoi przed kalifornijską fabryką Ridgeville, poinformował sam szef marki, Håkan Samuelsson. W wywiadzie udzielonym portalowi Automotive News przyznał, że będzie to pierwszy zakład marki produkujący wyłącznie auta elektryczne.
Obecnie powstaje tam sedan S60, a niebawem dołączy Polestar 3, który ma być "aerodynamicznym, elektrycznym SUV-em o wysokich osiągach, opartym na stworzonej dla niego platformie". Kolejnym pojazdem zaplanowanym dla Ridgeville jest też kolejna generacja XC90, która prawdopodobnie zadebiutuje w 2022 roku. Idąc tym tokiem rozumowania, można więc zakładać, że nowy SUV także dostanie elektryczny napęd.

Decyzja Volvo dotycząca takiej, a nie innej lokalizacji może zaskakiwać, tym bardziej że samochody elektryczne wciąż nie są przesadnie popularne w USA. Samuelsson widzi jednak szansę i niszę dla swojej marki. "Jesteśmy przekonani, że segment premium będzie elektryczny" - stwierdził.
Zobacz również: Mazda MX-30 - test bez zbędnej filozofii
Warto wspomnieć, że datą graniczną zapowiadaną wcześniej przez Szwedów jest rok 2030. Od tego czasu Volvo zamierza oferować wyłącznie auta zasilane prądem. Chętni na w pełni spalinowe auto tej marki muszą więc się pospieszyć. Gama będzie bowiem topnieć z każdym rokiem na rzecz hybryd i elektryków, by ostatecznie stać się w pełni elektryczna.
Pomóż nam tworzyć Autokult!


Polecane przez autora:
- Polestar O2 trafi do produkcji. Już dziś wiemy o nim całkiem sporo
- W zaledwie rok po premierze Ford Mustang Mach-E jest liderem polskiego rynku elektryków
- Mercedes EQE SUV odsłania wnętrze. Można się było tego spodziewać
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze