Audi e‑tron teraz naładuje się szybciej i dłużej pojedzie bez udziału kierowcy
Audi delikatnie odświeżyło elektrycznego e-trona poprawiając w nim wszystko to, na co dotychczas mogli narzekać klienci. Producent nie zapomniał też o stronie wizualnej, dorzucając do gamy zupełnie nowe felgi.
26.11.2020 | aktual.: 13.03.2023 10:25
Elektryczne Audi e-tron cieszy się dużą popularnością wśród klientów. Świetnym przykładem jest Norwegia, gdzie e-tron zajmuje 1. miejsce w statystykach sprzedaży nie tylko pojazdów elektrycznych, ale aut w ogóle. Mimo to niemiecki producent nie spoczywa na laurach - właśnie pochwalił się kilkoma zmianami, które zagoszczą e gamie e-trona na rok modelowy 2021.
Pierwszą i najważniejszą poprawką jest uzupełnienie oferty o domową ładowarkę, pozwalającą zasilać samochodową baterię mocą do 22 kW. Urządzenie jest wyposażone w 5 calowy wyświetlacz do sterowania, ale może być też obsługiwane zdalnie, przy pomocy aplikacji. Dzięki niemu proces ładowania z domowego gniazdka potrwa nie więcej niż 5 godzin.
Druga z nowości dotyczy kierownicy, a właściwie umieszczonych w niej czujników współpracujących z aktywnym tempomatem i innymi systemami wsparcia kierowcy. W nowej odsłonie oprogramowanie będzie rzadziej weryfikować, czy kierowca trzyma ręce na kierownicy - dokładnie co minutę.
W praktyce oznacza to dłuższą jazdę bez konieczności trzymania 'kółka" w oparciu wyłącznie o elektroniczne systemy. Oczywiście Audi do niczego nie zachęca i zaleca, by kierowca cały czas sprawował kontrolę nad autem.
Trzecia różnica jest raczej banalna i dotyczy nowych felg. Dotychczas klienci mogli zdecydować się na obręcze o średnicy 20 i 21 cali. W wersji 2021 będzie możliwość wybrania jeszcze większego rozmiaru 22-cali. Sprzedaż "poprawionego" e-trona powinna ruszyć niebawem.