Baterię naładujesz w 5 minut. Naukowcy są blisko prawdziwego przełomu na rynku

Co jest największą słabością samochodów elektrycznych? Oczywiście kłopotliwy proces ich ładowania. Naukowcy z uniwersytetu Cornell opracowali akumulator, który ma załadować się w ciągu pięciu minut. W przypadku samochodów taka innowacja zmieniłaby wszystko.

Ładowanie samochodu elektrycznego
Ładowanie samochodu elektrycznego
Źródło zdjęć: © WP Autokult

27.01.2024 | aktual.: 06.06.2024 08:15

W najlepszym razie około 30 minut, ale zwykle 1-2 godziny. Tyle trwa ładowanie typowego samochodu o napędzie elektrycznym. Ten fakt – w połączeniu z wciąż mocno niewystarczającą infrastrukturą – sprawia, że wielu kierowców z góry odrzuca pomysł zakupu auta o takim napędzie. Kierowcy boją się braku możliwości załadowania auta w trasie lub po prostu długiego czasu ładowania. Więc producenci podnoszą ich zasięg. To oczywiście wymaga zastosowania większej baterii, więc auto staje się absurdalnie drogie i ciężkie. W ten sposób dochodzimy do wszystkich minusów aut elektrycznych.

Wynalazek naukowców amerykańskiego uniwersytetu Cornell może jednak wiele zmienić. Jak informuje serwis interesting engineering, kierujący pracami Lynden Archer ogłosił, że prace koncentrowały się na kinetyce jonów podczas ładowania. Spodziewane efekty przyniosło im wykorzystanie indu w produkcji ogniw baterii. Pierwiastek ten sprzyjał o wiele szybszemu przebiegowi procesu ładowania baterii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ten sposób badacze opracowali baterię litowo-jonową, którą można załadować w ciągu pięciu minut. "Jeśli możesz w takim czasie załadować baterię samochodu, to nie potrzebujesz auta o zasięgu 500 km", powiedział naukowiec. Oznacza to, że baterie aut mogłyby być mniejsze i w efekcie samochody stałyby się tańsze, bo koszt baterii ma kapitalne znaczenie dla ostatecznej ceny auta.

Czyli przełom? Tylko częściowo. Odkrycie mechanizmu, pozwalającego na wyjątkowo szybkie ładowanie to sukces. Problemem jest jednak to, że ind jest metalem bardzo ciężkim. Zbudowana z jego udziałem bateria samochodowa co prawda ładowałaby się szybko, ale miałaby rozczarowującą masę. Teraz amerykańscy naukowcy sprawdzają, czy są lżejsze materiały, które mogą przynieść podobny rezultat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)