Elektryczny Golf później niż planowano. To kwestia pieniędzy
Volkswagen planuje wprowadzenie elektrycznego Golfa do końca dekady. Jednak projekt napotyka na nieoczekiwane trudności. Głównym problemem są wysokie koszty modernizacji fabryki w Wolfsburgu.
Według wewnętrznych źródeł, cytowanych przez "Automotive News Europe", Volkswagen obecnie nie dysponuje wystarczającymi środkami na modernizację głównej fabryki w Niemczech. W rezultacie wydatki te muszą zostać przesunięte na późniejszy okres.
Co warte odnotowania, późniejsza premiera Golfa może pociągnąć za sobą kolejne modele. Elektryczny T-Roc, również będący w planach marki, także miał być produkowany w Wolfsburgu, zaraz po uruchomieniu linii produkcyjnej dla Golfa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Volkswagen Passat - ile zostało w nim Passata?
Przyszłe modele Volkswagena, w tym nowy Golf, będą korzystać z nowej platformy Scalable Systems Platform (SSP). Choć SSP jest zaprojektowana głównie dla samochodów elektrycznych, może również obsługiwać silniki spalinowe jako generatory dla pojazdów z przedłużonym zasięgiem.
Volkswagen planuje, że obecna, ósma generacja Golfa, pozostanie w sprzedaży przez kolejną dekadę równolegle z nowym elektrykiem, aż do wprowadzenia zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w UE. Jednak te regulacje mogą ulec zmianie, co daje nadzieję na dalsze wykorzystanie silników spalinowych w formie hybryd.
Pomimo wyzwań, samochody elektryczne zyskują na popularności w Europie. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów, do lipca 2025 r. auta na prąd stanowiły 17,4 proc. wszystkich dostaw na kontynencie, co jest wzrostem w porównaniu do 13,8 proc. w poprzednim roku.