BMW XM wycenione w Polsce. Nietrudno o siedem cyfr
29.09.2022 07:07, aktual.: 10.03.2023 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Milion złotych - na taki wydatek muszą przygotować się chętni na nowe, hybrydowe BMW XM. Trzeba przyznać, że cennik jest równie zaskakujący, co moc i design tego modelu. A wciąż brakuje w nim mocniejszej wersji Label Red.
Inflacja jaka jest, każdy widzi. Samochody drożeją w oczach, a segment pojazdów luksusowych nie jest tu wyjątkiem. Mimo to cena nowego BMW XM może zwalić z nóg - na podstawowe wydanie trzeba przygotować 935 tys. zł.
Wystarczy jednak dobrać kilka opcji, by przebić granicę siedmiu cyfr, jeszcze do niedawna kojarzoną wyłącznie z ekskluzywnymi supersamochodami. Dziś mamy SUV-y, które dorównują im w kwestii osiągów. Dlaczego więc nie miałyby dorównywać ceną?
Klienci póki co mogą wybierać spośród jednej opcji napędu - 653-konnej hybrydy plug-in opartej na podwójnie doładowanym, 4,4-litrowym V8. Później do gamy dołączy mocniejszy, blisko 750-konny wariant, który z pewnością będzie jeszcze droższy.
Jak nietrudno się domyślić, wyposażenie standardowe nie rozczarowuje. Poza oczywistymi oczywistościami jak diodowe reflektory, 4-strefowa klimatyzacja czy cyfrowy kokpit z wyświetlaczem head-up, można liczyć również na automatyczne domykanie drzwi, skórę Merino pokrywającą fotele i część kokpitu czy nagłośnienie Harman Kardon.
Nie zapominajmy, że to M. Na pokładzie jest więc też sporo rozwiązań z zakresu dynamiki jazdy, w tym adaptacyjne zawieszenie z aktywną stabilizacją przechyłów, skrętna oś tylna oraz sportowe hamulce M.
Na razie klienci nie mają do wyboru żadnych alternatyw w postaci wersji specjalnych czy innych linii wyposażenia. Jest za to całkiem bogata lista opcji i konfiguracji. Siedem lakierów nadwozia i sześć wzorów felg, a także cztery warianty wykończenia wnętrza. Za 12 700 zł można też dobrać pakiet M Driver, w skład którego wchodzi podniesienie prędkości maksymalnej do 270 km/h i jednodniowe szkolenie BMW Driving Experience.
Tanio nie jest, ale biorąc pod uwagę spory szum, jaki zrobiła premiera tego modelu, można spodziewać się, że BMW nie będzie narzekać na brak klientów.