Citroen e‑C3 ma być tani i podjąć walkę z chińskimi modelami

Chociaż elektryczna odmiana Citroena C3 nie została jeszcze oficjalnie ujawniona (przynajmniej w Europie), wiemy już, że będziemy mieli do czynienia z budżetowym elektrykiem - przynajmniej jak na standardy tychże samochodów.

Citroen C3
Citroen C3
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Kamil Niewiński

16.06.2023 | aktual.: 17.06.2023 14:00

W ciągu ostatnich paru miesięcy strategia wielu europejskich producentów drastycznie się zmieniła. Wszystko z uwagi na fakt, że obecnie próżno jest już ignorować rosnące znaczenie chińskich marek. Te zdołały już podbić swój rodzimy rynek, a teraz coraz śmielej radzą sobie w innych częściach świata, w tym w Europie. Niektórzy producenci ze Starego Kontynentu szykują już jednak odpowiedź.

W przypadku Citroena ma to być nadchodzący model e-C3. Klientom ma zaproponować dokładnie to, co chińscy konkurenci - możliwie jak najlepszy stosunek ceny do jakości, a dodatkowo znaczek znanej w naszym rejonie marki. Co jednak najważniejsze, C3 będzie najtańszym elektrykiem z segmentu B, bowiem jego cena, według doniesień ANEurope, ma być niższa niż 25 tysięcy euro (ok. 110 tysięcy złotych).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wiele informacji na temat tego auta zdradził dyrektor generalny Citroena, Thierry Koskas. Nie ukrywa on faktu, że e-C3 jest odpowiedzią na auta takich producentów, jak MG czy BYD. Premiery samochodu mamy spodziewać się jesienią bieżącego roku, zaś do sprzedaży ma trafić na początku 2024 roku. Bateria w standardowym wariancie ma oferować zasięg na poziomie 300 km. 

Na razie nie wiadomo, czy wybór akumulatorów i jednostek nie będzie większy, a to może wpłynąć na ceny. Zdaniem Koskasa "e-C3 nie będzie mieć na rynku odpowiednika", lecz to może zmienić się w przyszłości. Budżetowy segment B może bowiem zostać zapełniony przez m.in. Renault 5 czy Volkswagena ID.2, chociaż oczywiście nie znamy żadnych szczegółów dotyczących wartości tych aut.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)