Elektromobilność w Polsce powoli do przodu. Najnowsze dane napawają optymizmem
Ponad 700 więcej samochodów, ponad 20 nowych ładowarek. Dane z kwietnia pokazują, że polski rynek elektromobilności nabiera tempa, choć do liderów europejskich nam jeszcze sporo brakuje.
27.05.2019 | aktual.: 13.03.2023 14:08
Gdy Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego uruchomiły polski Licznik elektromobilności, na polskich drogach było blisko 5 tys. samochodów elektrycznych i hybryd typu plug-in. Ich kierowcy mogli korzystać z 646 stacji ładowania rozmieszczonych w całym kraju. Sytuacja nie była zła, ale dopiero teraz widzimy, że tendencja jest wzrostowa.
Miesiąc po rozpoczęciu funkcjonowania Licznika pojawił się pierwszy raport podsumowujący zmiany na rynku. Okazało się, że liczba aut wykorzystujących prąd wzrosła i wynosi teraz 5641 sztuk (z czego 3581 to samochody elektryczne). Przybyło też ładowarek. Obecnie mamy już 668 stacji, z czego 229 to szybkie punkty ładowania prądem stałym.
– Od początku stycznia do końca kwietnia 2019 r. w Polsce zarejestrowano 1385 osobowych samochodów całkowicie elektrycznych oraz hybryd typu plug-in. W porównaniu do analogicznego okresu roku 2018 r. oznacza to wzrost o 104 proc. – zauważa Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. – Liczymy na utrzymanie tego trendu w kolejnych miesiącach i jak najszybsze rozpoczęcie udzielania wsparcia ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, który ma potencjał, by stać się istotnym czynnikiem wpływającym na tempo rozwoju elektromobilności w Polsce – dodaje Mazur.
Nie tylko "osobówki"
Nie bez znaczenia są też działania wprowadzające elektromobilność do innych sektorów transportu. Na polskich drogach jeździ już 294 sztuk elektrycznych samochodów ciężarowych i dostawczych, 198 e-busy i aż 3822 skuterów i motocykli na prąd.
– Można powiedzieć, że średnio ponad połowa emisji powodujących smog w miastach pochodzi z ruchu drogowego, w związku z czym ekologiczne rozwiązania w obszarze transportu powinny być w dalszym ciągu wspierane przez władze centralne i samorządowe – mówi Jakub Faryś, prezes PZPM. – Pojawiające się na ulicach autobusy, ciężarówki i samochody dostawcze z napędem elektrycznym napawają optymizmem, choć – z uwagi na relatywnie wolny przyrost rejestracji – dopiero zapoczątkowują trend e-mobilności transportu miejskiego w naszym kraju – kończy Faryś.
Do liderów nam sporo brakuje
Choć tempo wzrostu jest imponujące, w innych krajach Europy sytuacja jest znacznie lepsza. Liderem pozostaje Norwegia, gdzie w I kwartale 2019 r. zarejestrowano aż 18 655 elektryków, co oznacza wzrost o 92,4 proc. względem analogicznego okresu 2018 r. Drugie miejsce przypadło Niemcom, gdzie sprzedano 15 944 samochodów elektrycznych, a trzecie Francuzom, którzy odnotowali wynik 10 569 sztuk.