Hyundai wraca do lat 80. z elektrycznym konceptem Grandeur w stylu retro

Hyundai znów wraca do klimatów retro, przywołując pierwszą generację limuzyny Grandeur. Jej współczesna interpretacja łączy wszystko to co najlepsze w stylu lat 80. z nowoczesnymi zdobyczami techniki.

Hyundai zachował charakterystyczny styl oryginałuHyundai zachował charakterystyczny styl oryginału
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Hyundai
Aleksander Ruciński

Hyundai coraz chętniej sięga do modeli sprzed kilku dekad. Najpierw był Pony EV, a teraz Grandeur Concept. Koreańczycy przywrócili do życia kanciastą limuzynę z okazji jej 35. urodzin. Zrobili to w naprawdę świetnym stylu.

Na pierwszy rzut oka Grandeur Concept niewiele różni się od oryginału. Jeśli jednak przyjrzymy się detalom, zauważymy wiele wspaniałych rozwiązań, które łączą przeszłość z nowoczesnością, budząc nostalgię nie tylko w fanach starszych modeli z Azji.

Z zewnątrz poznacie koncept przede wszystkim po pełnym oświetleniu LED. Tradycyjnie dla nowych Hyundaiów z elektrycznym napędem, diody przybierają tu kształt wyrazistych pikseli. To wzór, który Koreańczycy stosują już w drogowych ioniqach.

Hyundai Grandeur Concept
Hyundai Grandeur Concept © mat. prasowe / Hyundai

Jeszcze ciekawiej prezentuje się jednak wnętrze z bursztynowym ambientowym oświetleniem LED na boczkach, kokpicie, a nawet podsufitce. Trudno oderwać wzrok także od czerwonych foteli, które wyglądają, jakby wyjęto je z hotelowego lobby lat 80. Oczywiście pokrywa je gruby welur.

Sama deska rozdzielcza jest dość minimalistyczna, a pierwsze skrzypce grają tu ekrany. Dwa z nich, centralny oraz ten na konsoli środkowej, są dotykowe. Próżno szukać tu fizycznych przycisków. Znajdziecie je jedynie na kierownicy.

Oczywiście Grandeur Concept, tak jak wspomniany Pony EV, nie ma szans na produkcję. Gdyby jednak Koreańczycy zmienili zdanie, chętnych pewnie by nie zabrakło.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/17] Źródło zdjęć: |
Wybrane dla Ciebie
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci