Jaguar Land Rover rozpoczął prace nad wodorowym SUV‑em. Projekt otrzyma wsparcie brytyjskiego rządu
W ostatnich latach ogniwa paliwowe odeszły na drugi plan, ustępując miejsca coraz popularniejszym autom elektrycznym. Nie oznacza to jednak, że producenci zapomnieli o wodorze. Jaguar Land Rover ogłosił właśnie rozpoczęcie projektu dużego SUV-a napędzanego czystą energią.
29.06.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:08
Wodór, póki co nie zyskał takiej popularności, jak przewidywano jeszcze kilka lat temu. Technologia ta okazała się bowiem bardziej skomplikowana i kosztowna niż w przypadku pojazdów z typowo elektrycznym napędem, które w ostatnich latach sukcesywnie zyskują na popularności.
Mimo to Jaguar Land Rover zamierza dołączyć do wyścigu o wodorową przyszłość, podchodząc do tematu naprawdę poważnie. Podczas gdy większość producentów eksperymentowała z tym napędem przez chwilę, by później dać się ponieść fali elektryczności, Brytyjczycy nadal chcą doprowadzić sprawę do końca.
Pomogą im w tym zarówno firmy z sektora prywatnego, jak i brytyjski rząd, który wesprze warte 73,5 mln funtów przedsięwzięcie o roboczej nazwie ZEUS. Podczas realizacji projektu JLR będzie współpracować z takimi firmami jak: Delta Motorsports, Marelli Automotive oraz UKBIC. Każda z nich ma już doświadczenie w produkcji komponentów dla samochodów wodorowych.
Celem całego planu jest stworzenie prototypu SUV-a z napędem wodorowym, który - poza zeroemisyjnym charakterem - będzie wyróżniał się również cechami typowymi dla aut tego koncernu. Połączy więc komfort i luksus z niezłymi właściwościami terenowymi i uniwersalnością.
Ostateczny termin realizacji projektu nie został jeszcze określony. Już dziś jednak wiadomo, że prace potrwają co najmniej kilka lat. Czy dzieło Brytyjczyków przyniesie nam wodorową rewolucję na miarę chociażby Toyoty Mirai? Trudno powiedzieć. Na razie jednak nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się z faktu, że nadal istnieją firmy, które chcą rozwijać koncepcję napędu wodorowego.